Reklama

Tomasz Manikowski: „Złoty medal - tylko to mnie interesuje"

01/11/2024 11:44

Tomasz Manikowski z MMA Furia Bytów wyruszył w podróż do Uzbekistanu, gdzie wystąpi w mistrzostwach świata. W Taszkencie bytowiak ma konkretny cel.

Tomasz Manikowski, choć ma dopiero 19 lat, zdążył już pokazać się z dobrej w kilku renomowanych galach mieszanych sztuk walki, jest też dwukrotnym mistrzem Polski w kategorii juniorów, a na przełomie marca i kwietnia w Belgradzie osiągnął swój największy jak dotąd sukces, zdobywając srebrny medal mistrzostw Europy organizacji IMMAF. Teraz przed nim jeszcze większe wyzwanie. Bytowski fighter dziś rano (1 listopada) wyruszył w podróż do Taszkentu. W stolicy Uzbekistanu będzie walczył o medal mistrzostw świata.

Przygotowania były długie i żmudne. Tomek nie tylko trenował w klubie pod okiem Artura Smarzyńskiego, ale też uczestniczył w zgrupowaniach reprezentacji Polski w Cieszynie i Warszawie. - Przygotowania przebiegły pomyślnie. Były mocne treningi, walki sparingowe i zero kontuzji. Podczas jednego z obozów miałem okazję trenować z Michałem Oleksiejczukiem [zawodnik UFC – przyp. red.]. Światowej klasy fighter. Ma ogromną wiedzę o sportach walki, jest dla mnie wzorem do naśladowania – podkreśla Tomasz Manikowski.

Trener Artur Smarzyński uważa, że jego podopieczny jest w dobrej dyspozycji. - Forma jest. Najważniejsze, by dopisało zdrowie. Zresztą Tomek świetnie da sobie radę. Ostatnio zrezygnowaliśmy z treningów siłowych, zeszliśmy z obciążeń, by zapobiec urazom. Uzbekistan to ciężki teren. W tym rejonie Azji jest wielu świetnych technicznie, wyszkolonych w zapasach zawodników. Tomek jednak wie, co robić. Z racji, że walczy w kategorii ciężkiej, przeważnie bije się ze starszymi zawodnikami. Uzbekistan nam niestraszny, Tomek przecież mieszka na Kaszubach – zauważa z uśmiechem Artur Smarzyński.

W Taszkencie Tomek Manikowski powinien zameldować się po trwającej ok. 10 godzin podróży. Światowy championat w stolicy Uzbekistanu rozpocznie się we wtorek 5 listopada. Wówczas bytowiak stoczy pierwszą walkę. Losowanie drabinki turniejowej odbędzie się dzień wcześniej. - Znam i sprawdzałem rywali w swojej kategorii [do 120 kg]. Włącznie ze mną będzie to 12 zawodników. Będzie z kim się bić i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy – mówi Tomasz Manikowski.

Bytowski fighter ma szansę, by powiększyć swoją gablotę trofeów o kolejny medal z międzynarodowej imprezy. Taki też jest jego cel. - Na pewno będzie to dla mnie najtrudniejsze dotychczas wyzwanie. To największa impreza amatorskiego MMA na świecie, a dla mnie spełnienie marzeń móc tam wystąpić. Złoty medal - tylko to się dla mnie liczy. Trzymajcie kciuki – apeluje Tomek Manikowski.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 01/11/2024 11:55
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama
Reklama
Wróć do