
Ukazał się najnowszy tomik bytowskiego poety Jarosława Juchniewicza „Prześnione w czeluściach”. Jego promocję autor zaplanował na połowę marca.
J. Juchniewicz na swoim koncie ma już „Z mojej bańki zwykłe sny” oraz „Sny z promieni mroku”. O jego przygotowaniach do trzeciego zbioru pisaliśmy na początku roku. Kilka dni temu w nasze ręce trafił gotowy tomik. Znalazło się w nim 59 utworów. Większość powstała w 2013 r., są jednak takie, które nie znalazły się w dwóch poprzednich zbiorach. - W ostatnich miesiącach w moim życiu wiele się zmieniło. Tym najważniejszym było na pewno pojawienie się nowego członka rodziny. To on sprawił, że przygotowałem kilka utworów związanych z tym wydarzeniem. Oczywiście, żeby tradycji stało się zadość w tytule tomiku musiało znaleźć się coś ze snów, dlatego ten nazwałem „Prześnione w czeluściach”. Są też utwory, które powstały przed laty. Początkowo nie podobały mi się, ale po kilku korektach uznałem, że warto je pokazać - mówi J. Juchniewicz.
Na czytelników, tak jak w dwóch poprzednich zbiorach czeka wiele osobistych, szczerych refleksji. Poczesne miejsce zajmują te związane z życiem i śmiercią. Poeta nie waha się nawet porównać tych dwóch stanów do bliźniąt syjamskich. W prosty sposób uzasadniając, że „życie ze śmiercią na zawsze nierozerwalni nie są sprzecznością”. Podobnie opisuje też pojawienie się na świecie swojego syna „i znów nowa śmierć wślizgła się w cwaniackie życie”. Zamieszczone w zbiorze wiersze opatrzone są wstępem, który przygotowali przyjaciele i recenzenci tomiku Kazimierz Rink oraz Joanna Włodarczyk.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie