
15.07. na bytowskim rynku pojawili się pracownicy firmy Dangras, którzy myjką ciśnieniową sprzątali miejski plac. - Regularnie dbamy o niego, usuwając zabrudzenia zamiatarką na mokro. Teraz wymagał jednak gruntownego czyszczenia - mówi Bernadeta Cybula, kierownik wydziału spraw rolnych i ochrony środowiska. Nie ukrywa przy tym, co jest największym problemem na placu. - To przede wszystkim gumy do żucia. Jeśli nie uda się ich usunąć pod ciśnieniem, wówczas po prostu należy to zrobić ręcznie. I tak pozostają jednak mało estetyczne plamy - mówi B. Cybula.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!