
Już 10 lat działa ryneczek w Tuchomiu. To pierwsze regularne targowisko w naszych stronach poza Bytowem, na którym możemy zaopatrzyć się w lokalne produkty.
- Nie chcieliśmy tworzyć czegoś podobnego do rynku w Sierakowicach, gdzie zjeżdżają się przeróżni wystawcy z różnych stron. Postawiliśmy na ludzi z okolicy, produkujących lokalne wytwory - przypomina tuchomski wójt Jerzy Lewi Kiedrowski. Na miejsce, gdzie wytyczono utwardzony plac, po którego bokach ustawiono drewniane stragany, wybrano plac przy Urzędzie Gminy wzdłuż drogi krajowej nr 20. - Ta lokalizacja ma kilka zalet. Targowisko widać z ruchliwej drogi, łatwo też tam wjechać. Znajduje się przy urzędzie, więc nietrudno naszym urzędnikom, którzy się zajmują ryneczkiem, go obsłużyć. Wreszcie zyskaliśmy dodatkowy parking. W dni targowe obsługuje klientów ryneczku, a przez pozostały czas auta stawiają tam petenci urzędu i wszyscy inni - wyjaśnia wójt.
Dziś handel odbywa się tam w środy, piątki i soboty, przy czym największą popularnością cieszy się ten sobotni. Kupujący to głównie osoby z gminy Tuchomie, choć zaglądają tam też bytowiacy, przejezdni i oczywiście turyści. Kupić można swojski chleb, jajka, kury, wyroby wędliniarskie, warzywa i owoce, ziemniaki i inne płody rolne, miody, zioła i ich przetwory.
W sobotę (8.07.) targ miał świąteczny charakter. Były animacje dla najmłodszych, wata cukrowa. wystąpiły dziewczyny przygotowane przez Julitę Durawę. Wręczono także upominki dla wystawców.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!