
Grając w dziewiątkę, Drutex-Bytovia w doliczonym czasie niespodziewanie objęła prowadzenie po kapitalnym uderzeniu z rzutu wolnego Wojciecha Pięty. Pełni szczęścia jednak nie było, bo 2 minuty później napierający gospodarze wyrównali.
Piłkarze Drutex-Bytovii mecz pierwszej wiosennej kolejki w Opolu rozpoczęli wyraźnie usztywnieni rolą faworyta. Gospodarze natomiast zaatakowali bez kompleksów i już po kilkudziesięciu sekundach mogli prowadzić. Zza pola karnego, jak z armaty, huknął Sebastian Deja, ale piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. Także później gospodarze szukali swej szansy w strzałach z dystansu. Gorąco pod bramką debiutującego w meczu ligowym w barwach Drutex-Bytovii Sebastiana Małkowskiego było zwłaszcza w 24 min, gdy lobem uderzał Tomasz Wawrzyniak. Golkiper z trudem końcami palców przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Z czasem gra się wyrównała i do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy trenera Pawła Janasa. Na efekty ich ofensywnych poczynań i lepszą grę przyszło jednak poczekać do drugiej połowy meczu.
Już kilka minut po wznowieniu gry ze środka bliski otwarcia wyniku był Mariusz Kryszak. Kąśliwie uderzył zza pola karnego i Maciej Krakowiak miał nie lada kłopot z zastopowaniem kozłującej piłki. W 74 min Robert Hirsz „rozprowadził” akcję, która mogła dać Drutex-Bytovii prowadzenie. Z lewej strony precyzyjnie dośrodkował Mateusz Michalski i Jakubowi Bojasowi pozostało dostawienie nogi do futbolówki, jednak golkiper Odry wyciągnął się jak długi i obronił strzał z kilku metrów. Rozkręcających się z minuty na minutę bytowiaków przyhamował... sędzia Artur Aluszyk. Arbiter, który już wcześniej gorliwie karał zawodników za przewinienia, w 78 min za faul taktyczny pokazał Łukaszowi Wróblowi drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Opolanie od razu chcieli wykorzystać atut gry w przewadze i szybko mieli ku temu idealną okazję. W 82 min w polu karnym ładnie spod opieki obrońców uwolnił się Marcin Kocur i strzelił na bramkę. S. Małkowski tylko odprowadził futbolówkę wzrokiem. Na szczęście, z pomocą bytowiakom przyszedł słupek. Po chwili ich sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, bo w wyniku drugiej żółtej kartki sędzia usunął z boiska Michała Pietronia. Drużyna ustawiła się defensywnie i tylko sporadycznie opuszczała swoją połowę boiska, bo piłkarze Odry kontynuowali szturm przy ogłuszającym dopingu publiczności. Gdy zapowiadało się, że spotkanie zakończy się remisem, trybuny ściszył wprowadzony z ławki Wojciech Pięta, popisując się kapitalnym strzałem z rzutu wolnego z 30 metrów. Szybki rzut oka na piłkę i... piękny rogal tuż za plecy bramkarza. Trudno opisać radość doświadczonego pomocnika, który chwilę potem utonął w objęciach kolegów i trenerów. Dość powiedzieć, że na stadionie było słychać tylko jego głośny okrzyk. Niestety, ostatnie słowo należało do gospodarzy. Do bezpańskiej piłki w polu karnym dobiegł rezerwowy Bartosz Pawlak i precyzyjnym strzałem nie dał szans na interwencję S. Małkowskiemu. Zaraz potem sędzia zakończył mecz.
Choć remis nie krzywdzi żadnej z drużyn, niedosyt, że nie udało się z Opola wywieźć kompletu punktów, pozostał. Na szczęście dla Drutex-Bytovii, również inne zespoły z czołówki pogubiły punkty. Komplet zgarnął jedynie wicelider, Górnik Wałbrzych, pokonując 2:0 Gryfa Wejherowo.
ODRA OPOLE – DRUTEX-BYTOVIA BYTÓW 1:1
ODRA: M. Krakowiak – M. Michniewicz, I. Udarević, T. Copik, D. Nakrosius, P. Duda (80 B. Pawlak), S. Deja, T. Wawrzyniak (87 P. Bondziul), M. Krawiec (88 D. Zapotoczny), M. Kocur, D. Jarka (65 A. Krysian).
DRUTEX-BYTOVIA: S. Małkowski – S. Mazurkiewicz, M. Szewczyk, W. Wilczyński, Ł. Wróbel, A. Wróblewski, M. Kazimierowicz (46 R. Hirsz), M. Kryszak (82 Ł. Kowalski), M. Michalski, M. Pietroń, J. Bojas (74 W. Pięta).
BRAMKI: 0:1 W. Pięta (90+2), 1:1 B. Pawlak (90+4).
ŻÓŁTE KARTKI: T. Wawrzyniak (Odra), Ł. Wróbel, M. Pietroń – 2, M. Kazimierowicz, S. Małkowski, M. Szewczyk (Drutex-Bytovia).
CZERWONE KARTKI: Ł. Wróbel – 78 min, M. Pietroń – 85 min (Drutex-Bytovia).
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie