
- Ostatnio widziałam, jak kilkoro dzieci bawiło się przy stawie na osiedlu przy ul. Naruszewicza. Dziwi mnie, że nikt tego miejsca nie ogrodzi. Przecież to niebezpieczne - zwróciła się do nas Czytelniczka.
- Staw sąsiaduje z boiskiem. Tam ciągle są jakieś dzieci. Często podchodzą do wody. Co będzie, jeśli któreś wpadnie do wody? Nie wiadomo jak tam jest głęboko - mówi kobieta. Zdaniem Czytelniczki na jednym z brzegów piach nanoszony przez spływającą wodę utworzył maleńką wysepkę, na którą zdarza się, że dzieci wchodzą. Jak udało nam się ustalić w bytowskim ratuszu zbiornik dzierżawi prywatna osoba. - Jeszcze dzisiaj skontaktujemy się z tym panem i ustalimy, co i jak. Jeśli rzeczywiście jest tam niebezpiecznie, w najbliższym czasie zajmiemy się tym - zapewnił nas w środę 21.05. kierownik wydziału mienia komunalnego Urzędu Miejskiego w Bytowie, Stefan Sroka.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie