
W połowie stycznia ub.r. pisaliśmy o kurkach, które nasz Czytelnik znalazł w lasach w okolicy Borzytuchomia. W tym roku na prawdziwka rosnącego w Kramarzynach 5.01. natknęła się Irena Dzienisz. - Znalazłam go w lasku nieopodal domu. Choć wcześniej rosły tam grzyby, to w jesiennym sezonie ich nie zauważyłam. Styczniowy prawdziwek był dla mnie zaskoczeniem - mówi I. Dzienisz. Grzyb mierzył 15 cm wysokości i ważył 320 g. - Jako grzybnia wrócił do lasu - dodaje I. Dzienisz.
Na kurki trafili bytowiacy spacerujący nad tzw. zalewem, gdzie rzeka Bytowa łączy się ze starą Słupią, na północ od Krosnowa. - Znalazłam ok. 8 przemarzniętych kurek i pozostałości podgrzybków. Nie zabrałam ich do domu, a pozostawiłam na miejscu - mówi bytowianka. Na kurki trafili także inni spacerowicze.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!