Reklama

Plan dla Kłączna, kłopot dla niektórych

02/04/2014 08:35
Nowe tereny pod zabudowę letniskową, mieszkaniową i kąpielisko oraz 50 m strefa przy jeziorze wyłączona spod zabudowy. W ubiegłym tygodniu do publicznego wglądu wyłożono projekt planu miejscowego dla Kłączna.

Zmierza do końca trwający 2 lata proces przyjęcia nowego planu zagospodarowania przestrzennego centrum Kłączna. Planiści m.in. wyznaczyli we wsi nowe tereny pod zabudowę oraz uporządkowali przestrzeń w tej jednej z najpopularniejszych w gminie Studzienice turystycznych miejscowości. - Nie chcieliśmy robić w Kłącznie rewolucji. Uwzględniliśmy większość zgłaszanych przez mieszkańców wniosków i to, co już zastaliśmy - mówił 21.03. podczas wyłożenia projektu planu do publicznego wglądu Piotr Szafranowicz z gdańskiej Grupy Projektowej ZOOM. Dokument różni się od pierwotnej wersji. Zniknęła m.in. ścieżka spacerowa wzdłuż brzegu jeziora. Urbanistom nie udało się też przekonać właścicieli gruntów przeznaczonych pod zabudowę jednorodzinną i wypoczynkową do swojej koncepcji dróg dojazdowych i wewnętrznych. - W efekcie projekt planu stał się bardziej elastyczny. Ma to jednak swoje minusy. W obszarach przeznaczonych na działki budowlane właściciele między sobą będą musieli się dogadać co do przebiegu dróg dojazdowych - mówił P. Szafranowicz. Nowy plan wprowadzi 50-metrową strefę przy jeziorze wolną od zabudowy. - To, co wcześniej legalnie powstało na tym terenie będzie mogło zostać. Usunąć trzeba obiekty wybudowane na dziko - mówił urbanista. Podobny los może spotkać obiekty znajdujące się w pasie drogowym gminnej gruntówki prowadzącej m.in. na kąpielisko. Obecnie droga ma szerokość niespełna 3 m. W nowym planie pas drogowy poszerzy się do 10 m.

Wśród kilkunastu mieszkańców Kłączna obecnych podczas publicznego wyłożenia projektu planu w sali Wiejskiego Domu Kultury w Studzienicach, byli również od lat wypoczywający w Kłącznie wczasowicze. Część z nich przy okazji pracy nad planem dowiedziała się, że gmina przejęła od jednego z mieszkańców wsi grunt pod kąpielisko, który od kilku lat dzierżawili. - Z poprzednim właścicielem tego terenu w 2003 r. spisaliśmy umowę dzierżawy na 25 lat. Teraz dowiedzieliśmy się, że gmina przejęła ten grunt i zamierza przeznaczyć na kąpielisko. Zostaliśmy oszukani. Zagospodarowaliśmy teren, a teraz musimy się ze wszystkim usunąć. W takiej sytuacji jest przynajmniej 5 dzierżawców. To niedopuszczalne! Nie zostawimy tak tej sprawy i skontaktujemy się z prawnikiem - zapowiadał Jarosław Mielewczyk z Lęborka, jeden z dzierżawców parceli na gruncie przyjętym przez Gminę. - W zamian za działkę pod kąpielisko oddaliśmy inną należącą do gminy. Umowa została zawarta przed notariuszem. Nie wiedzieliśmy, że ten grunt ktoś dzierżawi. Prawdopodobnie jedynym wyjściem z tej sytuacji będzie wystąpienie do byłego właściciela o odszkodowanie - poradził wójt Studzienic Bogdan Ryś. - Co się stanie z naszym domkiem wczasowym, który stoi na tej działce? Jest murowany, dlatego nie mogę go przenieść - żaliła się Maria Jereczek. - Teren przejęliśmy jako grunt rolny niezabudowany - mówił B. Ryś zapowiadając że, spróbuje wyjaśnić sprawę.

Mieszkańcy Kłączna mogą jeszcze do 14.04. składać uwagi do projektu planu. - Po ich rozpatrzeniu w czerwcu dokument może trafić na sesję Rady Gminy w Studzienicach, która formalnie zdecyduje o jego przyjęciu. Teoretycznie może wejść w życie już w wakacje po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym województwa pomorskiego - mówił P. Safranowicz.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do