
- Jestem pod wrażeniem kaszubskich bajek napisanych przez Janusza Mamelskiego. Wybraliśmy pięć, które najbardziej działają na naszą wyobraźnię - mówi Piotr Zatoń z Parchowa, który zajął się ich ekranizacją.
Część scen powstała w Izbie Regionalnej w Gołczewie (gm. Parchowo). - Jedną z trudniejszych, które musieliśmy nagrać, była ta ukazująca potańcówkę w karczmie. Brało w niej udział 40 osób. Rozesłaliśmy informacje po znajomych i pojawiły się chętni do udziału w filmie. M.in. przyjechały panie z Koła Gospodyń Wiejskich Gołczewskie Babeczki, które zabrały ze sobą mężów - mówi Piotr Zatoń, dodając: - Z kolei muzycy, którzy na co dzień grają w kapelach, przyjechali z Trójmiasta.
W sumie na kanale youtubowym Fundacji Aby Chciało się Chcieć pojawiło się 5 filmików nagranych w różnych technikach inspirowanych bajkami Janusza Mamelskiego. - Od lat zaangażowani jesteśmy w promocję kultury kaszubskiej poprzez filmy. Będąc pod wrażeniem bajek J. Mamelskiego postanowiliśmy zająć się ich zekranizowaniem - mówi Piotr Zatoń, dodając: - Wybraliśmy te, które najbardziej działają na wyobraźnię.
Teraz P. Zatoń zabrał się do poważniejszego, a także drażliwego tematu. - Kręcimy materiał do filmu, który roboczo nazwaliśmy „Dziadek z Wermachtu”. Akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonym miejscu i opowiada o losach polsko-kaszubsko-niemieckich - mówi parchowianin. Nim powstał scenariusz, potrzebny do niego materiał zebrano m.in. od starszych osób, pamiętających czasy wojny i okupacji. - Wprawdzie historia ukazana w filmie to fikcja, ale mocno opiera się na faktach - mówi P. Zatoń, dodając: - Na dniach będziemy kręcić sceny z udziałem Stowarzyszenia Miłośników Historii Gryfa Pomorskiego „Cis” Męcikał.
Premierę filmu zaplanowano na końcówkę roku.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!