
Dziewiętnastu strzelców stanęło do rywalizacji w zawodach zorganizowanych przez Koło Łowieckie Lis Borzyszkowy. Najcelniej "palił" Przemysław Szajda, który tego dnia triumfował łącznie w 4 kategoriach.
Tegoroczne zmagania pod patronatem wójta gminy Lipnica, Andrzeja Lemańczyka, zgromadziły na strzelnicy myśliwskiej w podlipnickim lesie zawodników z kół łowieckich Knieja Rytel, Jeleń Studzienice, Darz Bór Bukówki, Dzik Gdańsk (reprezentowane przez zawodników z Dziemian) i Lis Borzyszkowy oraz przedstwawiciele Nadleśnictwa Osusznica. Pod czujnym okiem sędziów rywalizowali oni w 5 konkurencjach - dwóch w strzelaniu bronią kulową (z 50 m do ruchomej makiety dzika i ze 100 m do stojącej makiety kozła) oraz trzech przy użyciu broni śrutowej, z której uczestnicy "palili" do rzutek (tzw. bażant, skit i trap). W klasyfikacji indywidualnej nie miał sobie równych reprezentant miejscowego koła, Przemysław Szajda, który triumfował z dorobkiem 308 pkt. (do zdobycia było maksymalnie 350 pkt.). Na drugim miejscu z zaledwie 4-punktową stratą uplasował się Leszek Bobkowski z Nadleśnictwa Osusznica, a trzeci był Jerzy Borkowski z Kniei Rytel z wynikiem 283 pkt.
Medal za wygranie klasyfikacji indywidualnej nie był jednym, jaki tego dnia zawisł na szyi P. Szajdy. Strzelec z koła Lis odebrał z rąk organizatorów złote "krążki" także za najlepszy wynik w strzelaniu z broni śrutowej, jako najlepszy zawodnik z gminy Lipnica, wreszcie w klasyfikacji drużynowej, w której jego ekipa wygrała z dorobkiem 806 pkt. (punktowało trzech najlepszych zawodników w zespole), wyprzedzając Darz Bór Bukówki - 643 pkt. i Nadleśnictwo Oszusznica - 591 pkt. Dodatkowo P. Szajda wygrał towarzyską rozgrywkę w strzelaniu do rzutek, tzw. poker, której uczestnicy składali się na nagrodę, a zwycięzca brał wszystko.
Organizatorzy są zadowoleni z przebiegu zawodów, jednak przyznają, że liczyli na nieco wyższą frekwencję. - Spotykamy się już od wielu lat i zawsze najważniejsza jest dobra zabawa. Oczywiście zawsze miło, gdy uczestników jest więcej, więc już teraz serdecznie zapraszamy do udziału w przyszłorocznych i kolejnych zawodach - mówi Bogdan Kapuściński, prezes koła Lis, przyznając, że nie wszystko udało się tak, jak organizatorzy sobie zakładali: - Strzelnica była już wielokrotnie modernizowana, żeby była w pełni automatyczna. Niedawno wyposażyliśmy ją w maszynę i tor dla tzw. zająca, ale urządzenie zawiodło i przez to nie można było naszych zawodów nazwać klasycznym wielobojem myśliwskim. Mam nadzieję, i takie są plany, że do przyszłorocznych zmagań uda nam się od nowa przygotować maszynę i tor dla tej konkurencji - mówi B. Kapuściński.
Z HISTORII ZAWODÓW
Strzeleckie zmagania firmowane przez Koło Łowieckie Lis Borzyszkowy mają już prawie 15-letnią historię. Od początku rozgrywane były na strzelnicy myśliwskiej, która powstała w 1987 r. w pobliżu Lipnicy. Początkowo zawody odbywały się jako Puchar Kaszub, później Puchar Gochów, a od dwóch lat jako otwarte zawody o Puchar Wójta Gminy Lipnica.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie