Reklama

Ostatnio poparzyłem się zupą

07/01/2014 17:42
Codzienne życie jest głównym tematem jego utworów. O poezji i jego najnowszym tomiku rozmawiamy z bytowiakiem Jarosławem Juchniewiczem.

„Kurier Bytowski”: Jeszcze w tym miesiącu wyjdzie Twój trzeci tomik. Dotąd raczej nie mówiłeś o początku swojego pisania. Może jednak przy tej okazji zdradzisz nam, jak zaczęła się Twoja przygoda z poezją?

Jarosław Juchniewicz: Chyba już w pierwszej klasie ogólniaka. Z grupką znajomych założyliśmy alternatywną grupę muzyczną SLG. Brakowało nam jednak tekstów. To wtedy zacząłem coś pisywać. Część wykorzystaliśmy, część trafiła do szuflady. Minęło trochę lat, kiedy znajoma namówiła mnie, abym swoje wierszyki pokazał panu Wacławowi Pomorskiemu. On przekonał mnie, bym wziął udział w „Chojnickiej nocy poetów”. Tam mój „Szczurów król” został nagrodzony. Potem był kolejny konkurs, gdzie doceniono „Białego anioła”. A pewnego niedzielnego poranka w lokalnym radio usłyszałem, że ktoś czyta moje wiersze. Szybko okazało się, że stał za tym pan Wacław i w ten sposób dotarłem do 2010 r., kiedy wydałem „Z mojej bańki sny”.

To był Twój debiutancki tomik. Co sprawiło, że zdecydowałeś się na jego publikację?

Choroba. Uległem kontuzji stawu skokowego i musiałem dłuższy czas siedzieć w domu. Wtedy też pojawił się pomysł, by pisane przez lata i leżące w szufladzie wiersze zebrać i opublikować. Chciałem to zrobić dla przyjaciół, rodziny, więc nie przygotowywałem żadnej promocji, recenzji. Z czasem jednak okazało się, że trafił do sporej grupy osób.

Pierwszy kontakt z Twoimi wierszami to takie twarde zderzenie z rzeczywistością...

Zdaję sobie sprawę z tego, że moje utwory czasem mogą dziwić. Po prostu staram się pamiętać, że jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce - właśnie to można odnaleźć w moich wierszykach. Mam specyficzną pracę, jestem policjantem. Na co dzień spotykam się z ludzkim cierpieniem, tragedią, a kiedy indziej głupotą i to opowiadam w moich utworach. Często to takie przelewanie uczuć czy niewypowiedzianych słów na papier.

W jaki sposób piszesz wiersze? Potrzebujesz natchnienia czy jest to impuls?

Z tym bywa różnie. Zdarza się, że spisuję na kartce słowa, które utkwiły mi w głowie. Staram się coś do nich dobrać. Innym razem myśl przychodzi nagle, nieoczekiwanie, tak jak ostatnio kiedy poparzyłem się gorącą zupą, układając w głowie wiersz.

Wiosną minionego roku ukazał się Twój drugi tomik. Jak do tego doszło?

Z czasem okazało się, że w mojej szufladzie znów przybyło zapisanych kartek. Wtedy pojawiła się pani Basia Kosmowska, której dałem wiersze do przeczytania. Jej pochlebne recenzje były motorem do dalszej pracy, a przy okazji zmotywowały mnie do kolejnego tomiku „Snów z promieni mroku”. Ukazał się wioną 2013 r.

Ten tomik pokazałeś już szerszej grupie czytelników.

Tak jak wspominałem, utwory z tego zbioru wcześniej widziała pani Basia Kosmowska, znana pisarka z autorytetem. Jej opinia dodała mi odwagi, by pokazać to innym. Było mi niezmiernie miło, kiedy na wiosennej promocji zjawiło się tyle osób. Usłyszałem wiele ciepłych słów. Mam też poparcie w pracy, miło jest usłyszeć kiedy pan komendant pyta „Jak tam panie Jarku. Kiedy przeczytamy coś nowego?” Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy mnie wspierają. Jakiś czas temu otrzymałem nawet propozycję czytania moich wierszy w Radio Koszalin. To również wydarzyło się za sprawą moich przyjaciół. Zgodziłem się, bo było to zupełnie nowe doświadczenie.

Przygotowujesz kolejny tomik, w którym znajdziemy...

Blisko 60 wierszy, które nie zmieściły się w dwóch poprzednich. Wtedy nie podobały mi się, a po kilku korektach uznałem, że warto je pokazać. Czytelnicy mogą się też spodziewać utworów, które powstały niedawno. W ostatnich miesiącach w moim życiu wiele się zmieniło. Pojawił się nowy członek rodziny i sprawił, że przygotowałem kilka utworów związanych z tym wydarzeniem. Oczywiście, żeby tradycji stało się zadość, w tytule tomiku musiało znaleźć się coś ze snów, dlatego ten nazwałem „Prześnione w czeluściach”. Dopinam go na ostatni guzik.

Kiedy trafi w ręce ludzi ciekawych Twojej twórczości?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinien być gotowy pod koniec stycznia. Nie wiem jeszcze jak będzie wyglądała jego promocja, ale być może znów uda się zorganizować jakieś spotkanie, na które już teraz serdecznie zapraszam.

Dziękuje za rozmowę.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do