Orkiestra grała dla dzieci. Trwa liczenie pieniędzy

Z dużym rozmachem grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Bytowie. Ile zebrano na onkologię i hematologię dziecięcą, jeszcze nie wiadomo. Trwa liczenie.

Tradycyjne światełko do nieba „odpalone" na Trakcie Młyńskim w obecności licznej publiczności, zakończyło wczoraj wieczorem finał 33. edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Bytowie. Dzień pełen atrakcji rozpoczął się o godz. 10.30 na bytowskim rynku (filmik i zdjęcia opublikowaliśmy wczoraj), po południu główną sceną orkiestrowego grania było Bytowskie Centrum Kultury. Nasza relacja z tej części finału WOŚP na załączonym filmie i fotkach.

Bytowski sztab WOŚP obejmujący gminy Bytów, Borzytuchom, Lipnicę, Kołczygłowy, Studzienice, Parchowo oraz miejscowość Kramarzyny pracował do późnych godzin nocnych, by już w poniedziałek o godz. 11.00 przystąpić do dalszej pracy. Ile udało się zebrać, na razie nie wiadomo, do godz. 18.00 będą „spływać" puszki z terenu. Jest co liczyć, bo puszek na datki wydano 220. - Mieliśmy 180 wolontariuszy z identyfikatorami w dniu finału, a 40 puszek stacjonarnych sklepom, zakładom usługowym i firmom wydaliśmy już 10 grudnia – mówi Jolanta Błaszkowska, szefowa sztabu WOŚP w Bytowie, który już od wielu lat funkcjonuje przy Komendzie Hufca ZHP Bytów. Nie było żadnych kłopotów, by rozdysponować puszki, a wręcz przeciwnie. Jeszcze 2 tygodnie przed finałem WOŚP zgłaszały się osoby chętne do zbierania datków. - Było to już nierealne. Nabór wolontariuszy zamykałam już 24 listopada – mówi Jolanta Błaszkowska.

Szefowa bytowskiego sztabu WOŚP za naszym pośrednictwem składa gorące podziękowania wszystkim, którzy przekazali dary na licytację i loterię, przyczynili się od organizacji wydarzeń w ramach finału WOŚP, wzięli udział w licytacji, loterii i imprezach, a przede wszystkim wolontariuszom za ich zaangażowanie i poświęcony czas.

Dokładaną kwotę, jaka udało się zebrać na onkologię i hematologię dziecięcą w bytowskim sztabie, dowiemy się jutro.