- Na basenie ratownicy pracują zbyt długo, przemęczeni mogą nie zareagować, kiedy będzie potrzeba - zwraca uwagę nasz Czytelnik. - Już się tym zajęliśmy - odpowiada prezes basenowej spółki Krzysztof Stępień.
Od 1.04. bezpieczeństwa na bytowskim basenie strzegą nowi ratownicy. To pracownicy wrocławskiego konsorcjum firmy Megateam Promotion i stowarzyszenia Delphinus Sport Promotion, które wygrało ostatni przetarg na obsługę ratowniczą Nimfy. - Na stanowiskach są od rana do wieczora. Jak można tak długo pracować i cały czas być w odpowiedniej dyspozycji? - pyta nasz Czytelnik. Jego słowa potwierdziliśmy własną obserwacją 4.04.
- My też się przyglądamy nowym ratownikom. Jesteśmy zadowoleni z ich umiejętności, ale niepokoi nas zbyt długi czas pracy. W zeszłym tygodniu dzwoniliśmy w tej sprawie do szefostwa konsorcjum. W tym tygodniu się z nimi spotkamy. Jeżeli ta sytuacja się nie poprawi, nie wykluczamy rozwiązania umowy. Nie możemy sobie pozwolić, by bezpieczeństwo naszych klientów było zagrożone - tłumaczy K. Stępień.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie