
Od lat nasze gminy i powiat razem kupują prąd. Dzięki temu, że w grupie są większym odbiorcą, mogą uzyskać niższe ceny. Dotąd urzędnicy w starostwie jesienią śledzili ceny na giełdzie, a kiedy uznali, że znaleźli najlepszą, dokonywali transakcji. W 2022 r. zawarto ją na rok, czyli do końca 2023 r. Jednak ostatnie zawirowania wokół cen prądu sprawiły, że samorządowcy rozważają inne rozwiązanie. - W ub.r. roku ceny mocno skoczyły w górę. Ale w ostatnich tygodniach na giełdzie trafiają się już niższe oferty od tej, na jaką zdecydowaliśmy się na ten rok - wyjaśnia starosta Leszek Waszkiewicz. Teraz pod uwagę brany jest inny sposób zawierania umów na prąd dla samorządów. - Umowy zawieralibyśmy na miesiąc, może kwartał, a śledzenie cen powierzylibyśmy specjalistycznej firmie, która dbałaby o nasz interes - wyjaśnia starosta i dodaje: - To oczywiście może się okazać bardziej korzystne, ale też ryzykowne, bo trudno przewidzieć sytuację w dłuższej perspektywie.
Gdyby nasze samorządy zdecydowały się na nowy sposób zakupu energii, każdy musiałby wysupłać od 2 do 4 tys. zł rocznie na opłacenie firmy śledzącej sytuację na giełdzie i wybierającej najkorzystniejsze ceny. - W skali roku to dla nas wszystkich maksymalnie nieco ponad 40 tys. zł. Ale z drugiej strony przy bardzo wysokich kwotach zakupu, a takie wydajemy na prąd, oszczędności mogą okazać się znacznie wyższe - mówi L. Waszkiewicz.
Decyzje w sprawie wyboru sposobu zakupu najpewniej zapadną w najbliższych tygodniach.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!