
1,4 mln zł powiat, ponad 1 mln zł gmina Lipnica, 480 tys. zł gmina Borzytuchom i 56 tys. zł gmina Tuchomie. Tyle ostatecznie muszą dołożyć samorządy, aby można było dokończyć przebudowę jednej z ważniejszych na Ziemi Bytowskiej - łączącej trzy gminy i trasy wojewódzkie 209 i 212- powiatówki.
Przypomnijmy, że pod koniec lutego po otwarciu ofert w przetargu okazało się, że przebudowa 18 km powiatówki łączącej Borzytuchom i Tuchomie z Gochami oraz drogi wojewódzkie 209 i 212 ma kosztować 17,4 mln zł, czyli ponad 2 mln zł więcej, niż szacowano. - Jak łatwo policzyć, brakuje nam ponad 2 mln zł. W tej chwili zastanawiamy się, co zrobić. Albo znajdziemy brakującą kwotę, albo rozpiszemy nowy przetarg. Być może zwrócimy się do gmin, przez które biegnie trasa z prośbą o wsparcie - mówił w lutym starosta Leszek Waszkiewicz. Najszybciej odpowiedziała gmina Tuchomie. Na jej terenie większość trasy, wraz z przeprawami przez Kamienicę, udało się przebudować w ostatnich latach. - Pozostał jeszcze odcinek jezdni wraz z 400-metrowym chodnikiem wzdłuż ul. Lipowej, poczynając od ul. Jeziornej, a kończąc na skrzyżowaniu Tuchomko - Modrzejewo. Oprócz jezdni na całym odcinku zostaną wykonane nowe oznakowania poziome, aby ujednolicić wygląd powiatówki przecinającej trzy gminy - mówił 9.03. na sesji Rady Gminy Tuchomie Jerzy Lewi Kiedrowski, wójt Tuchomia. Włodarz przekonywał radnych do zwiększenia w budżecie środków na ten cel. - Przypomnę, że powiat otrzyma 90% dofinansowania z rządowego programu inwestycji strategicznych. Nasz udział po przetargu zwiększy się o 11 tys. zł. Pierwotnie miało to nas kosztować 45 tys. zł, teraz sumę w porozumieniu zwiększamy do 56 tys. zł. Kwota nie jest znacząca, a efekt będzie spory. Gdy cały odcinek zostanie zmodernizowany, należy się spodziewać wzrostu ruchu pojazdów, dlatego kwestie chodnika i oznakowania staną się istotne dla bezpieczeństwa - mówił J. Lewi Kiedrowski. Ostatecznie radni jednogłośnie zagłosowali za zwiększeniem pomocy dla powiatu. Podobną decyzję muszą jeszcze podjąć trzy samorządy, w tym powiat. - Znaleźliśmy swoją część i na najbliższej sesji Rady Powiatu będę przekonywał radnych o zwiększeniu naszego udziału do ok. 1,4 mln zł. Jeżeli się uda, będzie to największa tegoroczna inwestycja na drogach powiatowych - mówi L. Waszkiewicz. Obok powiatu najwięcej, bo 1 mln zł, do przedsięwzięcia musi dołożyć gmina Lipnica. - Znaleźliśmy dodatkowe środki w naszym budżecie, dlatego teraz będę przekonywał radnych do zwiększenia naszego wkładu. Głosowanie odbędzie się na sesji 25.03. To spory wydatek, ale u nas wykonany zostanie najdłuższy odcinek. Oprócz chodnika od granicy z gminą Tuchomie do Gliśna Wielkiego przebudowany zostanie m.in. fragment z Gliśna do Borzyszków, który obecnie jest w najgorszym stanie. W ramach tego samego zadania przebudowa czeka też odcinek z Osusznicy do Upiłki - mówi Andrzej Lemańczyk, wójt Lipnicy.
W sumie blisko pół miliona zł chce dołożyć gmina Borzytuchom. - Oczywiście nie zamierzamy wycofywać się z tego przedsięwzięcia i już przygotowaliśmy uchwałę o zwiększeniu środków na ten cel o 340 tys. zł. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się to zrobić niedużym kosztem 140 tys. zł. Ostatecznie nasz udział będzie wyższy, ale w obecnej sytuacji rosnących wszędzie kosztów nie mamy wyjścia. Powtórzenie przetargu prawdopodobnie nic by nie dało, a ryzykowalibyśmy utratę sporej dotacji rządowej - mówi W. Cyba, wójt Borzytuchomia. Na terenie tej gminy gruntownie przebudowany zostanie odcinek od Struszewa do granicy z gminą Tuchomie. - Od drogi wojewódzkiej 209 do wiaduktu kolejowego drogę wykonano. Teraz przebudowę czeka fragment aż do Modrzejewa. Powstanie nowa szersza jezdnia oraz chodniki w terenach zabudowanych - mówi W. Cyba. Jeżeli wszystkie gminy zgodzą się na zwiększenie swojego udziału, powiat będzie mógł podpisać umowę z konsorcjum, które w przetargu złożyło najkorzystniejszą ofertę. Składają się na nie Pol-Dróg Drawsko Pomorskie, Pol-Dróg Poznań, Przedsiębiorstwo Drogowe Romana Jereczka oraz firma Marbruk z Charzyków. - Wykonawcy będą mieli 8 miesięcy od podpisania umowy na realizację - mówi L. Waszkiewicz.
Na przebudowę powiatówki liczą nie tylko kierowcy. - Od dawna czekaliśmy na budowę w naszej miejscowości kolejnej zatoki autobusowej. Niedawno udało się ustawić przystanek. W ub.r. część naszego budżetu sołeckiego przeznaczyliśmy na wykonanie zatoczki. Jeżeli ruszy przebudowa drogi, środki przeznaczymy na inny cel - mówi Sebastian Meyer, sołtys Struszewa.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!