
Miał 2 promile alkoholu, uszkodził zaparkowany samochód i nadal jeździł po Czarnej Dąbrówce. Obywatelskiego zatrzymania dokonali mieszkańcy.
- 5.03. rano zadzwonił do mnie kolega Sebastian Malek, informując, że widział, jak na parkingu koło ronda kierowca Audi, cofając, uderzył w zaparkowanego Opla mojej mamy. Potem uciekł z miejsca zdarzenia. Miałem jeszcze czas przed pójściem do pracy, więc podjechałem we wskazane miejsce, bo kolega mówił, że zrobił zdjęcie uciekiniera - opowiada Wojciech Rusiecki z Czarnej Dąbrówki. Gdy mężczyzna dotarł na miejsce i zobaczył fotografię wykonaną przez kolegę, okazało się, że robiono ją z daleka, więc tablica rejestracyjna była nieczytelna. Jednak po chwili zobaczyli sprawcę jadącego w ich kierunku. - Myśleliśmy, że się zreflektował i wrócił, aby wziąć odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę. Jednak on, wjeżdżając z impetem na parking koło sklepu, zahaczył o chodnik i krawężnik. Nie poruszał się zbyt pewnie, więc nabraliśmy podejrzeń, że kierowca może być pijany. Dobiegliśmy do pojazdu i gdy tylko się zatrzymał, otworzyliśmy drzwi. Ze środka uderzył odór alkoholu. Odebraliśmy mężczyźnie kluczyki. Sądziliśmy, że będzie się awanturował, jednak był zamroczony. Nie wiedział, co się dzieje. Wezwaliśmy policję - mówi W. Rusiecki.
Funkcjonariusze na miejscu pojawili się po kilku minutach. - 56-letni mieszkaniec gm. Czarna Dąbrówka w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu - mówi Damian Chamier Gliszczyński, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!