Nie powstanie lokalne stowarzyszenie działkowców w Bytowie. Frekwencja na zebraniu poświęconemu m.in. tej sprawie, choć wyjątkowo wysoka, to i tak za mała, aby takie powołać.
Obowiązujące od połowy stycznia nowe prawo o rodzinnych ogródkach działkowych daje szanse na utworzenie lokalnych stowarzyszeń zajmujących się działkami. Zastrzeżenia do poprzedniej ustawy, w której m.in. znajdował się zapis o obowiązkowej przynależności do Polskiego Związku Działkowego czy jego monopolu na przydział działek, zgłosił Trybunał Konstytucyjny. Właśnie na walnym zgromadzeniu, które odbyło się 10.04 w „Domu Działkowca”, bytowscy działkowcy mieli zadecydować czy pozostają w strukturach PZD, czy powołają własne, lokalne stowarzyszenie. - Aby móc je powołać potrzeba obecności co najmniej 50% działkowców głosujących w I terminie. W II terminie natomiast wystarczy tylko 30%, czyli u nas 206 osób - mówił na zebraniu prezes Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Bytowie, Eugeniusz Ryngwelski. Choć stawiło się wyjątkowo wielu członków PZD, nie wystarczyło ich do prawomocnego uchwalenia nowego stowarzyszenia. Brakowało 90 osób. Kolejną decyzję w tej sprawie można będzie podjąć dopiero za 2 lata. Oznacza to, że bytowskie ogrody podlegają nadal pod stowarzyszenie Polskiego Związku Działkowców.
Na spotkaniu wyjaśniano również zmiany wynikające z nowej ustawy. - Działkowcy będą teraz dzierżawcami ogrodów. W przypadku, gdy któryś z nich zechce zdać działkę innej osobie, niestety będzie musiał dokonać tego u notariusza - mówił obecny na walnym zebraniu prezes Okręgowego Zarządu PZD, Wiesław Boratyński. - Skoro teraz właścicielami gruntów jest gmina, to czy nagle nie złoży nam wypowiedzenia dzierżawy? - martwiła się jedna z właścicielek ogrodu. - Nie będzie to możliwe, ponieważ PZD posiada grunty od gminy w ramach użytkowania wieczystego. Nowa ustawa gwarantuje także, że działki zlikwidowane mogą być tylko i wyłącznie w celach publicznych. Gdyby do tego doszło, gmina wypłaci działkowcom odszkodowania np. za altany i nasadzenia, a ogród będzie musiał być odtworzony w innym miejscu - wyjaśniał W. Boratyński. Zebrani chcieli się również dowiedzieć, jak nowe prawo reguluje kwestie przekazania działki w przypadku śmierci jednego z małżonków. - Działki będą mogły być dziedziczone, gdy oboje posiadali prawo do działki. Jeśli jeden z współmałżonków prawa tego nie posiadał, to w ciągu 6 miesięcy powinien złożyć oświadczenie o chęci przejęcia nieruchomości. Gdyby nie było z jego strony takiej woli, to również bliscy z rodziny zmarłego działkowca mogą się starać o jej przejęcie. Będą mieli na to 3 miesiące. Jeżeli dzierżawca ogródka nie miał partnera, czas ten wydłuży się do pół roku - tłumaczył W. Boratyński.
Na zebraniu nie mówiono jednak tylko o nowym prawie, ale także o aktualnych problemach na działkach. - W wielu ogrodach przy ul. Miłej ciśnienie wody mamy bardzo niskie, albo w ogóle jej nie ma. Wszyscy za nią przecież płacimy - uskarżał się jeden z działkowców. Zgłaszano również stare, zardzewiałe rury, na łączeniach których woda ucieka do ziemi. Najwięcej pytań dotyczyło tego, kiedy zarządcy odkręcą wodę na działkach. - Rok temu puściliśmy wodę przed świętami i wiele altanek pozalewało. Dlatego puścimy ją najprawdopodobniej we wtorek 22.04. - wyjaśniał E. Ryngwelski. Po raz kolejny użytkownicy ogródków zwracali uwagę na nie zabrany eternit. - Gospodarz działek dawno temu pokazał miejsce, gdzie mamy go składować. Minęło mnóstwo czasu, a on dalej tam leży. To przecież niesie za sobą wiele konsekwencji - skarżyli się działkowcy z ul. Brzozowej. Zastrzeżenia mieli także członkowie PZD przy ul. Szarych Szeregów. Tam jedną z nieużytkowanych działek przeznaczono na składowisko odpadów zielonych. Tymczasem zrobiono z tego miejsca prawdziwy śmietnik. Niektórzy wyrzucają tam m.in. szkło czy gruz.
Na zebraniu zarząd składał również sprawozdanie za 2013 r. - Przez ten czas zrobiliśmy m.in. instalację wodociągową przy ul. Brzozowej, naprawiliśmy płoty czy zlikwidowaliśmy zastoje wodne przy ulicach Brzozowej i Miłej. W planach na ten rok mamy też zbudowanie placu zabaw przy ul. Miłej - mówił E. Ryngwelski.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie