
Od jesieni Rada Miejska próbowała uchwalić nowe stawki diet dla sołtysów gminy Bytów.
Sprawa nowych stawek dla sołtysów trzy razy stawała na obradach Rady Miejskiej. Ostatecznie zostały uchwalone na sesji 31.03., kiedy projekt uchwały zgłosili radni Adam Leik, Bartosz Majkowicz, Irena Grzywnowicz, Aleksander Pardella i Bogdan Adamczyk.
- Praca nad tą uchwałą trwała kilka miesięcy. Już w grudniu Rada Miejsca zdecydowała o korekcie diet dla sołtysów, ale uchwała w tej sprawie - zdaniem Wojewody Pomorskiego - wymagała doprecyzowania choćby o katalog zadań realizowanych przez sołtysów. Na sesji w lutym, w trakcie dyskusji nad jej treścią, pojawiło się sporo wątpliwości, stąd też projekt został wycofany. W grupie radnych uznaliśmy jednak, że skoro powiedziało się „a”, to trzeba powiedzieć „b” i definitywnie zakończyć temat. Na następną sesję zgłosiliśmy ponownie ów projekt, ale przedyskutowany w szerszym gronie, naszym zdaniem optymalny. Część radnych miała inne zdanie. Pojawiały się dyskusje np. dotyczące tego, czy pandemia to dobry czas na tego typu regulacje. Niektórzy sugerowali nawet, że w tym czasie sołtysi mają mniej pracy niż wcześniej. Ale jest wręcz przeciwnie. Miałem okazję rozmawiać ze wszystkimi sołtysami naszej gminy. Wiem, z jakimi obowiązkami i zadaniami wynikającymi z pandemii obecnie się borykają. Trzeba też podkreślić, że diety nie są wynagrodzeniem, tylko rekompensatą za ponoszone koszty w związku z pełnieniem funkcji sołtysa, np. związane z zakupem paliwa, wykonywaniem rozmów telefonicznych itd. W trakcie dyskusji pojawiał się także pomysł objęcia dietami przewodniczących zarządów bytowskich osiedli. Nie wiem, czy należy łączyć te dwie sprawy. Społeczność miasta funkcjonuje inaczej niż społeczności wiejska. Boryka się z innymi problemami, a sołtysi mają zupełnie inne kompetencje od przewodniczących wspomnianych osiedli. Być może ten temat wróci pod koniec kadencji rad sołeckich i zarządów osiedli - mówi radny Adam Leik.
Zgodnie z uchwałą bytowscy sołtysi mają otrzymywać miesięczną dietę, która jest zależna od wielkości (liczebności) ich sołectwa. I tak dla najmniejszych, czyli Dąbia, Grzmiącej, Mokrzyna, Płotowa, Sierzna i Świątkowo, to 300 zł. Dla średnich, czyli Rekowa, Pomyska Małego i Ząbinowic, to 400 zł. W największych, tj. Gostkowie, Mądrzechowie, Rzepnicy, Pomysku Wielkim, Udorpiu i Niezabyszewie, 500 zł. Nowe stawki obowiązują od 1.04.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!