Reklama

Nowa nitka wodociągu w Bytowie

04/10/2020 15:15

Wodociągi Miejskie w Bytowie chcą wykorzystać ukształtowanie terenu i grawitacyjnie poprawić zaopatrzenie w wodę mieszkańców miasta. Właśnie trwa budowa nitki do ujęcia w Udorpiu. W przyszłości podobna połączy Bytów z Rekowem i Pomyskiem Wielkim.

Pracownicy Wodociągów Miejskich w Bytowie pojawili się na skraju drogi wojewódzkiej 212 w kierunku Udorpia, gdzie ruszył kolejny etap budowy nowego wodociągu mierzącego 2,5 km. - W sumie nitka ma swój początek przy ul. Młyńskiej i mierzy blisko 3,5 km. To dzięki niej z ujęcia w Udorpiu będziemy mogli wspomagać Bytów. Aby zwiększyć jego wydajność, za dwa lata planujemy tam wykonanie kolejnego, trzeciego odwiertu. Wcześniej, bo w przyszłym roku, powstanie pierwszy z dwóch planowanych zbiorników buforowych. Każdy będzie w stanie zmagazynować 250 m3 wody. To dzięki nim w razie potrzeby uda się odciążyć stację w Bytowie. Jako że miasto leży niżej, wszystko odbywać się będzie grawitacyjnie, bez potrzeby montowania dodatkowych pomp - mówi Marcin Rychter, dyrektor Wodociągów Miejskich w Bytowie. Planowana rozbudowa ujęcia w Udorpiu ma też związek z tworzącą się tam strefą przemysłową. - W najbliższych latach znacznie wzrośnie w tym miejscu zapotrzebowanie na wodę. Do tego czasu musimy się przygotować - mówi M. Rychter. Koszt samego wodociągu to blisko pół miliona złotych, kolejne 700 tys. zł w przyszłym roku mają pochłonąć zbiorniki buforowe, a 200 tys. zł budowa ujęcia.

Dyrektor ma też pomysł na powstanie kolejnych bajpasów, korzystających z grawitacji. - Z jednej strony mamy już wodociąg łączący ujęcie w Rekowie z Sierznem, z drugiej nitkę prowadzącą do Pyszna. Po połączeniu woda z położonego najwyżej Rekowa będzie mogła spłynąć do Udorpia i dalej do Bytowa. W dalszej perspektywie chcemy wykonać podobne połączenie z Pomyskiem Wielkim. Można powiedzieć, że w ten sposób powstanie duża sieć naczyń połączonych, która w znaczący sposób poprawi bezpieczeństwo zaopatrzenia w wodę a nie spowoduje zwiększenia wydatków na energię, które wiązałyby się z przepompowywaniem wody - mówi M. Rychter.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do