
Sfinansowanie tej nowej drogi ma wziąć na siebie gmina i zainteresowani przedsiębiorcy. Kiedy powstanie, łącząc powiatówkę w Przyborzycach z trasą wojewódzką w Świątkowie, powinna odciążyć ruch w centrum miasta.
Dziś to ponad kilometrowa gruntówka. Należy do gminy, ale nie ma statusu drogi publicznej. To dlatego nie stoi przy niej żaden znak, a zimą nie zaglądają na nią pługi. Wjechać na nią można z dwóch stron. W Przyborzycach trzeba skręcić tuż przed bazą firmy Jereczek na pokryty płytami jumbo wąski odcinek. Betonowe płyty szybko się kończą. Potem aż do Świątkowa jedziemy tylko po gruntówce. Trzeba jechać wolno, uważając na dziury i koleiny. Droga najpierw wiedzie między lasem a podmokłymi łąkami, by następnie zacząć wspinać się, czasami ostro pod górę w lesie. Po wyjechaniu z niego dostajemy się na pola. Na jednym odbija dojazd do farmy fotowoltaicznej. Stamtąd już widać stojące w Świątkowie zabudowania firmy Dabew. Gruntówka prowadzi pod jej bramę, gdzie pojawia się polbruk. Jednak, jak planują w ratuszu, skrót z Przyborzyc powinien dobiegać do drogi wojewódzkiej z drugiej strony firmy Dabew. Dzięki temu uciążliwości związane z nową drogą ominęłyby wieś, a dodatkowo zmniejszono by różnicę wzniesień o kilka metrów. I tak na liczącym ok. 1,3 km odcinku wynosi ona 40 m.
- W pierwszym etapie planujemy tu drogę szutrową, z odpowiednim profilem, odwodnieniem. Tak by w przyszłości, kiedy pojawią się finansowe możliwości, łatwo można było na niej położyć asfalt - wyjaśnia burmistrz Ryszard Sylka. Póki co Rada Miejska zgodziła się, by do wieloletniej prognozy finansowej gminy Bytów wpisać 130 tys. zł na wykonanie projektu technicznego nowej trasy. - Pewnie zlecimy go w tym roku, ale za projekt zapłacimy w przyszłym - dodaje burmistrz.
Na razie nie wiadomo, ile będzie kosztowało wybudowanie nowego szutru. - Najpierw musi powstać projekt. Dopiero na jego podstawie można przygotować kosztorys - wyjaśnia R. Sylka. Miasto ma już jednak deklarację wsparcia ze strony biznesu. - To coraz częstsza praktyka. Tak było m.in. z ul. Wybickiego, kiedy koło Mrówki powstawało rondo, czy przy okazji wyjazdu z Lidla - mówi burmistrz.
W przypadku Przyborzyc zainteresowana jest mieszcząca się tam firma Jereczek. - My sprowadzamy kruszywo głównie z Ostrowitego i Barcina. By do nas dotrzeć, auta muszą przebijać się przez centrum Bytowa. Dziennie to ponad 170 kursów. Skrót przez Świątkowo pozwoli nam tego uniknąć - mówi właściciel Roman Jereczek. - W Przyborzycach przy naszej oczyszczalni powstanie zakład zagospodarowania osadów, do którego będziemy przyjmować osady również z gmin ościennych. Te z Borzytuchomia, Kołczygłów, Tuchomia czy Lipnicy dzięki skrótowi będą mogły omijać centrum miasta - dodaje burmistrz.
W przyszłości, tzn. po wybudowaniu tzw. ul. Przyborzyckiej (od skrzyżowania ul. Lęborskiej i Przemysłowej do wylotówki na Grzmiącą) nowa droga może odciążyć także część ruchu osobówek, którymi dojeżdżają pracownicy fabryk i handlu w północnej dzielnicy przemysłowo-handlowej. Na to jednak trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!