Noga z gazu! Fotoradar już strzela fotki

Od wczoraj kierowcy wjeżdżający do Borzytuchomia od strony Bytowa z niedozwoloną prędkością muszą się liczyć z przykrymi konsekwencjami.

Fotoradar przy przystanku w Borzytuchomiu na wjeździe do miejscowości z kierunku Bytowa stoi od prawie roku. Choć nie był przez ten czas aktywny, efekt psychologiczny wywoływał, podobnie stojący nieco wcześniej wyświetlacz mierzący prędkość i alarmujący o jej przekroczeniu. Kierowcy po wjeździe do Borzytuchomia automatycznie zdejmowali nogę z gazu. Niewątpliwie już samo to zwiększyło poziom bezpieczeństwa.

Od teraz ci, którzy nie zdecydują się na tym odcinku wojewódzkiej „209" zredukować prędkości do wymaganych 50 km/h, będą się musieli liczyć z konsekwencjami. W czwartek 14 listopada fotoradar stojący koło przystanku przy skrzyżowaniu ulic Zwycięstwa i Plac Konstytucji 3 Maja został uruchomiony. Montaż miernika prędkości był możliwy dzięki porozumieniu zawartemu pomiędzy Gminą Borzytuchom a Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego, które reguluje współpracę w zakresie instalacji, utrzymania, eksploatacji i obsługi sprzętu do pomiaru prędkości na drogach.

- Po stronie Gminy Borzytuchom było wykonanie dokumentacji projektowej, uzyskanie pozwoleń i decyzji administracyjnych, wykonanie fundamentu oraz przyłącza energetycznego. Od czerwca zabiegaliśmy o uruchomienie fotoradaru. W końcu ten dzień nadszedł. Fotoradar na pewno przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w Borzytuchomiu. Sytuację poprawiło już samo ustawienie wyświetlacza pokazującego kierowcom ich aktualną prędkość, co potwierdza wielu mieszkańców osiedla przy wjeździe od strony Bytowa. Różnica taka, że teraz kierowcy łamiący przepisy mogą to odczuć w portfelu – mówi Jarosław Garbicz, wójt gminy Borzytuchom.