
- Miasto nie wykasza przerośniętych zielsk przed naszym blokiem. Wkrótce całkiem nimi zarośniemy. Jaka to wizytówka dla Bytowa?! - pyta z poirytowaniem mieszkaniec budynku przy ul. Armii Krajowej.
- Pod blokiem od dłuższego czasu rośnie olbrzymi szczaw. Kiedyś dowiedzieliśmy się, że miasto nie chce go wykosić, bo uważa, że jest to teren należący do wspólnoty lokatorskiej. Jednak to nie tak. Co prawda zieleń jest ogrodzona małym płotkiem, ale to nie ma żadnego znaczenia. To nie nasza ziemia tylko Gminy Bytów. Płotek postawiono za komuny i tak stoi do dziś. Nasza działka jest wytoczona wyłącznie po obrysie budynku, więc nic wspólnego z zaniedbanym pasem zieleni nie mamy. Boje się, że zanim ktoś się tym zajmie, nasz blok cały obrośnie chwastami - poskarżył się w naszej redakcji 23.07. Czytelnik, który od lat 70. ubiegłego wieku mieszka w bloku przy ul. Armii Krajowej 2. Jak uważa mężczyzna, to wstyd dla miasta, ponieważ blok znajduje się niedaleko rynku, więc latem chodzi tamtędy wielu turystów. - Turyści robią sobie zdjęcia, a w tle przerośnięte, nieskoszone rośliny. Widzę, że obok pracownicy interwencyjni wykaszają trawy, ale nas ciągle pomijają - mówi zdenerwowany. - To bardzo dziwne. Sprawdzimy tę sprawę. Na pewno prace tam ujęto już w planach. Kosimy na bieżąco trawy na terenie miasta i sołectw, więc i do tego miejsca dotrzemy. Wyślemy zlecenie na wykoszenie pasa zieleni w zgłoszonym miejscu - tłumaczy wiceburmistrz Bytowa, Jacek Czapiewski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!