
Bytowski poeta Henryk Czyż doczekał się obszernej recenzji swojego tomiku w miesięczniku literackim „Akant”.
To czasopismo drukowane w Bydgoszczy od 1998 r., które publikuje poezję, prozę, artykuły polemiczne i recenzje autorów z różnych środowisk i pokoleń. Jeden z artykułów w kwietniowym numerze pisma dotyczył wydanego w ubiegłym roku „Zaułku Czyżyka”. Damian Skawiński przedstawia Henryka Czyża jako poetę niezwykłego, niepowtarzalnego. O samym tomiku pisze: „To swoisty rejestr wspomnień i spostrzeżeń dokonywanych przez człowieka, któremu choroba nie odebrała wrażliwości i własnego oglądu świata”. Dalej: „Wiersze autora zdradzają posiadanie przez niego ogromnego daru, jakim jest dostrzeganie rzeczy, zjawisk, istot małych, pozornie nieistotnych. Dla niego jednak każdy element przyrody niesie w sobie jej wielkość, sielskość, przywodzi na myśl umierającą niestety arkadyjskość”. W artykule cytowane są m.in. „Skarb dziadka”, „Czasem widzę Boże Ciało” i „Umierające uliczki”, na podstawie których autor artykułu pisze, że „poeta z ogromną pieczołowitością wymienia drobiazgowe, zapamiętane obrazy z przeszłości, oddające niezwykłość minionego”, a także „W swoich niezwykle osobistych lirykach daje do zrozumienia, jak ważna jest dla niego religia”.
W zakończeniu czytamy: „Ból egzystencji umiejętnie przeobraził w liryczne bogactwo, które, choć nie jest wolne od pewnych niedociągnięć i niepewnych ruchów, zachęca do głębszego poznania. Przecież może zdarzyć się zaułek, który nie będzie ślepy...”. I trudno się z tą recenzją nie zgodzić.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie