Młody mistrz rachunkowości

Jeszcze nie ukończył szkoły średniej, a już prowadzi własny biznes.

Michał Świątek Brzeziński mieszka w Tuchomiu. Jest uczniem kl. IV o profilu Technik Ekonomista w Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych. - Zawsze lubiłem matematykę i lepiej mi szło w przedmiotach ścisłych niż humanistycznych. Wybrałem taki kierunek, aby przekuć swoje zainteresowanie w coś, co przyda mi się także w późniejszym życiu zawodowym. Wybrałem profil ekonomisty i się nie zawiodłem. Szczególnie spodobały mi się zajęcia z rachunkowości. Nauczycielki ciekawie wyjaśniały różne zagadnienia, tłumaczyły „na chłopski rozum”. Zacząłem zgłębiać się w temat i stwierdziłem, że naprawdę lubię siedzieć w tej dziedzinie - mówi M. Świątek Brzeziński. Zamiłowanie do rachunkowości przekuł we własnym biznesem. - Wcześniej wykonywaliśmy tę pracę na umowę o dzieło, jednak z początkiem tego roku musieliśmy założyć firmę, bo zmieniły się przepisy. Razem z kolegą zajmujemy się prowadzeniem serwerów. Przykładowo w grze internetowej możemy rozwijać postać, którą gramy dokupując różne przedmioty. My właśnie zajmujemy się ich sprzedażą. Za miecz trzeba zapłacić np. poprzez SMS 2,46 zł. Ceny są inne w zależności od wyboru formy płatności i prowizji firm pośredniczących. Najdroższy jest komplet akcesoriów, za który użytkownik musi wyłożyć ok. 30 zł. Nie mamy bezpośredniej umowy z sieciami komórkowymi, więc pośredniczą między nami firmy, które takową zawarły. Oddajemy im jakiś procent od kwoty, którą zarabiamy - tłumaczy młody biznesmen. Nie obyło się jednak bez trudności. - Bardzo ciężko rozreklamować się wśród tylu podobnych serwerów. Trochę nam zajęło, zanim to naprawdę ruszyło. Ja w interesie zajmuje się głównie księgowością, kolega zaś reklamą. Sporo zawdzięczam panu Wojciechowi Jażdżewskiemu, właścicielowi bytowskiego biura rachunkowego, który w razie potrzeby zawsze służył mi pomocą - tłumaczy młody właściciel.

W firmie nabywa umiejętności praktyczne, które pomagają mu potem nie tylko w szkolnej ławce. 8.12. wrócił do szkoły jako laureat XVIII Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy z Rachunkowości organizowanym przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zajął 6 lokatę w kraju. - Przygotowywałem się przez ok. dwa miesiące. Dużo pomagały mi nauczycielki Barbara Wiśniewska oraz Jolanta Benkowska. Niekiedy pisałem do pań jakieś pytanie nawet o godz. 23.00, a one służyły mi swoją wiedzą i materiałami - tłumaczy uczeń. Konkurs podzielono na dwa etapy. W pierwszym, z prawie 200 uczniami z całej Polski, zmierzył się z 25 pytaniami, w których zaznaczyć należało tylko jedną poprawną odpowiedź. - Spora część dotyczyła sprawozdań finansowych, a te miałem opanowane - mówi M. Świątek Brzeziński. Do drugiej tury dostało się tylko 16 najlepszych. Wśród nich uczeń ekonoma. - Sprawdzali wiedzę głównie z tematu prowadzenia ksiąg rachunkowych, a to mój konik. Były także zagadnienia z wielu innych dziedzin takich jak: kadry i płace czy też z dokumentacji księgowej. Jako jeden z pierwszych opuściłem salę i dopiero wtedy, gdy na spokojnie przeanalizowałem cały test w głowie, zdałem sobie sprawę, że zrobiłem głupie błędy. Często tak mam, że za szybko coś robię bądź doszukuję się haczyków w miejscach, gdzie ich nie ma. Ale mimo wszystko jestem zadowolony z wyniku. Otrzymałem dyplom, indeks na uczelnię oraz szóstkę z rachunkowości na koniec roku - mówi nie bez dumy M. Świątek Brzeziński. Swoją przyszłość wiąże z rachunkowością. - Chcę robić to, co lubię, dlatego zdecydowałem, że pójdę na studia o kierunku finanse i rachunkowość. W tym samym czasie chciałbym otworzyć własne biuro rachunkowe w mieście, w którym będę się uczył - mówi o planach młody księgowy.