Reklama

Kusi wyglądem, odstrasza zapachem

20/09/2013 09:12

Czerwono-amarantowe ramiona wydobywające się z szarego jaja - to coś do złudzenia przypomina małą ośmiornicę. W rzeczywistości jest… grzybem. Rzadko spotykany w Polsce Okratek Australijski wyrósł na jednym z podwórzy w Półcznie.


- Zainteresowało mnie to zjawisko. Zgłębiając się w jego specyfikę, dotarłem do informacji, że grzyb nosi nazwę Okratek Australijski i jak sama nazwa wskazuje pochodzi z tego odległego kontynentu - mówi Jan Wojtysiak z Półczna, na którego posesji wyrósł rzadki okaz. Pochodzący z rodziny sromotnikowatych grzyb nazywany jest również kwiatowcem australijskim. W Europie pierwszy raz zaobserwowano go w 1914 r., w Polsce w dalszym ciągu jest niezwykle rzadkim okazem. Owocnikwyrasta zagrzebany w podłożu, a następnie nieco wystaje z białych, korzeniowych sznurów grzybniowych. W młodej fazie posiada kulisty kształt o jasnoszarej barwie. Pod błoniastą skórką znajduje się żelatynowata warstwa śluzu otaczająca czerwono-amarantowe zwinięte ramiona właściwego owocnika. W miarę dojrzewania jajo pęka uwalniając 4 do 8 ramion początkowo zrośniętych ze sobą na szczycie przypominając kształtem głowonoga. W dojrzałej fazie czerwono-amarantowe ramiona rozpościerają się promieniście. Ich wewnętrzna warstwa pokryta jest ciemnooliwkową śluzowatą masą zarodnikową. Zarodniki są roznoszone przez owady i ślimaki wabione aromatem, które się do niego garną. Jego zapach jest jednak odrażający, przypomina fetor padliny lub fekaliów.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do