
- Po ostatnich deszczach sytuacja w lasach trochę się poprawiła. Ale tylko jeśli chodzi o kurkę. W zeszłym tygodniu, przez jakieś 3 dni, skupowałam po ok. 60 kg dziennie - mówi Kazimiera Kłodawska ze skupu w Rekowie.
O grzyby nadal ciężko. Ostatnie deszcze, co prawda poprawiły sytuację w lasach, ale nie na długo. - Gdy popada, to przez jakieś 3-4 dni jest lepiej. Teraz znowu sucho, więc grzybów mniej. Dziennie skupuję ok. 17-20 kg kurki. Odwiedza mnie średnio 6 osób. Innych grzybów ludzie w ogóle nie przynoszą - mówi K. Kłodawska, dodając: - Jak nie popada, to nawet kurki nie będzie. Nie to, co w zeszłym roku. Ludzie przynosili pełne kosze. Cena kurki waha się między 18 a 20 zł za kg.
Z runem leśnym trochę lepiej jest w Parchowie. - Dostaję głównie kurki. Wczoraj skupiłam ich ok. 50 kg, więc nie jest aż tak źle - tłumaczy Maria Dziemińska ze skupu w Parchowie. W lasach zaczęły się też pojawiać, choć w znikomych ilościach, inne gatunki. - Wczoraj pierwszy raz ktoś przyszedł z rydzami. Uzbierał 2 kg. Powoli zaczynają się też pojawiać podgrzybki i prawdziwki. Ale nie ma ich wiele. Dwa razy skupiłam po jakieś 80 dag - stwierdza M. Dziemińska.
Co ciekawe w lasach można jeszcze natknąć się na jagody. - Nie ma ich dużo. Dziennie dostaję jakieś 20 kg. Skupuje je po 9 zł za kg - dodaje M. Dziemińska.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!