Reklama

Kolędowanie Brzozaków w Chośnicy 2021

22/12/2021 17:20

Rejwach i krzątanina - jak to zwykle na próbach przed występami. Na próbie gwiżdży to wręcz konieczność. W dawnej chośnickiej szkole miejscowa grupa Brzozaki ćwiczyła przed bożonarodzeniowym wspólnym kolędowaniem.

Gwiżdże to jeden z najpopularniejszych dawniej na Kaszubach zwyczajów. W okresie Bożego Narodzenia po domach chodziła grupa kolędników przebrana za różne postacie. W skład zespołu wchodzili m.in. milicjant/żołnierz/strażak, chłop i baba, koń, bocian, śmierć, kominiarz, diabeł, kozioł/koza/baran. Do dziś zwłaszcza starsi, którzy pamiętają kolędującą grupę, wspominają ją z uśmiechem na twarzy. Nic dziwnego, poza lękiem, zwłaszcza wśród dzieci, które diabeł starał się nadziać na widły, gwiżdże budziły ogólną wesołość. Kominiarz smarował twarze sadzą, chłop i baba ciągle się kłócili, a bocian wyciągał dziobem ubrania i budował z nich gniazdo. Z czasem zwyczaj zanikł. Dziś przez wiele lokalnych grup jest rekonstruowany. Jedną z nich są Brzozaki z Chośnicy. Odwiedzam je w sobotnie zimowe popołudnie.

Śpiesznie, popędzany porą i spadającą temperaturą, udaję się do budynku dawnej szkoły w Chośnicy. W środku już są Ewa Orzechowska, opiekunka Brzozaków, i jeden z członków grupy. - Łukasz, najpunktualniejszy Brzozak - komplementuje, a jednocześnie przedstawia chłopca E. Orzechowska. Czekamy na pozostałych. To okazja, by zamienić kilka słów. - Właśnie z grupą przygotowujemy się do występu jako gwiżdże. W czasie pandemii wcale nie jest to takie łatwe. Co chwilę ktoś na kwarantannie i siłą rzeczy nie może się pojawić. Jedną próbę przeprowadziliśmy zdalnie, ale wiadomo - to nie to samo co na żywo - mówi E. Orzechowska. Nagle w środku robi się gwarniej. Przybywają pozostali członkowie. Mają od kilku do kilkunastu lat. Póki co ćwiczyć będą bez strojów. Jedynie Maciej grający diabła założył perukę z czarnymi kręconymi włosami. Na głowie ma także obowiązkowe czerwone rogi. Pozostałe role przypadają: gwiżdża Wojtkowi, anioła Ali, baby Magdzie, archanioła Łukaszowi, śmierci Michałowi, bociana Marysi, kozy Mai, kominiarza Tomkowi. Może i brakuje chłopa czy chociażby konia, ale skład, jak to dawniej bywało, dostosowany jest do możliwości grupy.

Padają pierwsze wskazówki. Brzozaki milkną i uważnie słuchają. - Dziś sprawdzimy, czy każdy zna swoją rolę. Pamiętajcie, że musicie mówić głośno i wyraźnie. Ważne jest także, byście nie stali na środku pokoju, ale też się trochę poruszali. Na początek spróbujmy tylko powiedzieć swoje kwestie - mówi E. Orzechowska. Jedni wygłaszają je głośniej, inni ciszej, widać, że mają małą tremę. Wszyscy role znają, więc można ćwiczyć cały przebieg gwiżdży. Kuchnia służy za podwórze, sala za pokój. Najpierw słychać głośne stukanie do drzwi. - Wpuście, gospodarzu, gwiżdże, bo tam, gdzie gwiżdże chodzą, tam diabeł nie szkodzi - energicznie mówi Wojtek. Po nim prezentują się kolejne postacie. - Bardzo dobrze - chwali swoich podopiecznych E. Orzechowska, dodając: - Na następnej próbie poćwiczymy poruszanie się poszczególnych postaci. To musi być bardziej zorganizowane.

Spotkanie się kończy, ale Brzozaki nie wracają jeszcze do domów. Przed nimi nauka pieśni. Wśród nich jedna jest szczególna. Śpiewał ją mieszkaniec Chośnicy Gerard Głodowski, który jako 16-latek wraz z kolegami chodził po domach, ale nie w zespole gwiżdży, a herodów - innej z grup kolędniczych. Współcześnie G. Głodowski zaprezentował ją Rafałowi Foremskiemu z Teatru Kana, który w ramach projektu „Wokół tradycji” gromadzi dawne pieśni. Teraz w pobliskim Baranowie zorganizował wspólne śpiewanie kolęd przez muzyków i miejscowych. Przy okazji nauczył też chośnicką młodzież nowych pieśni. Melodia niezbyt trudna, tekst wydrukowany na kartkach, więc szybko w sali rozlega się piękna pastorałka. „Któż o tej dobie płacze we żłobie! A gdzie, gdzie?/ W stajni ubogiej, lubo mróz srogi, pacholę. Przed nim padają, cześć oddawają. A kto kto?/ Dwoje zwierzęta, nieme bydlęta, wół z osłem. Królowie jadą, korony kładą, a skąd, skąd?/ Od wschodu słońca, szukają końca, zbawienia” - śpiewają Brzozaki. Zdaje się jednak, że do gustu przypadła im zwłaszcza druga z pieśni, których się uczyli. To jedna z pastorałek życzeniowych. „Każda krówka niech się wam ocieli, zban mleka dawa,/ każda kurka trzy razy kurczęta w roku oddawa,/ świnie i prosięta, jagnięta, cielęta,/ by się mnożyły, a tłuste były” - ochoczo śpiewają.

Po próbie czas sprawdzić się w praktyce. Tak jak to dawniej bywało udają się po domach, śpiewając kolędy i zapowiadają przybycie gwiżdży. „Któż o tej dobie płacze we żłobie! A gdzie, gdzie?” - radośnie wyśpiewuje grupa, po czym wręcza nieco zawstydzonemu mężczyźnie przygotowany wcześniej świąteczny stroik. Taki otrzymają wszyscy, do których się udadzą. Następnie odwiedzają kolejny dom. - Ze wzruszenia trudno mi cokolwiek powiedzieć. Pamiętam chodzących kolędników z młodzieńczych lat, później była przerwa i nikt nas nie odwiedzał. A tu taka niespodzianka. Od kilku lat tu chodzą - mówi, nie kryjąc wzruszenia, Janina Paszylk. A kolędnicy z pieśnią na ustach idą już do kolejnego domostwa. Mimo mrozu humory wszystkim dopisują. Grupa zagląda do gospodarstwa Jankowskich, gdzie mieszka obchodząca w tym roku swoje setne urodziny pani Wanda (pisaliśmy już o niej na łamach „Kuriera Bytowskiego”). Seniorka z uwagą słucha pieśni wykonywanych przez Brzozaków. Być może te same pamięta z lat swojej młodości. Do dziś wesoło uśmiecha się na wspomnienia dawnych gwiżdży.

Grupa zagląda jeszcze do domu Płotków. - Oj, wyjrzyjże do nas, panie gospodarzu, my ci coś powiemy, że cię ucieszymy - zachęca do otwarcia drzwi grupa kolędników. - Pamiętam gwiżdżów, gdy chodzili po wiosce. Jako dziecko się ich bałam. Oj, jak oni rojbrowali! Kiedyś to nawet krzesła u nas połamali - wspomina Maria Płotka. Na koniec zaś śpiewa kolędnikom: „Za kolędę dziękujemy, zdrowia, szczęścia winszujemy na ten nowy rok”.

Mróz coraz bardziej czerwieni nosy kolędników, różowi policzki. Choć Brzozakom humor dopisuje, to nie ma co się zaziębić. Pozostałe gospodarstwa na wizytę grupy muszą jeszcze nieco poczekać.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama
Reklama
Wróć do