
Garda Bytów obchodzi w tym roku 10-lecie istnienia. Jubileusz bytowski klub świętował podczas IV Bytowskiego Turnieju Bokserskiego „Garda".
W sobotę 29 czerwca bytowski zamek stał się świątynią boksu. W rozgrywanym na zamkowym dziedzińcu IV Bytowskim Turnieju Bokserskim „Garda" udział wzięło ok. 170 pięściarzy z 22 klubów z całego kraju, a kibice zobaczyli łącznie aż 45 pojedynków. Tradycyjnie zmagania otworzyły walki sparingowe adeptów boksu, po nich bardziej wprawieni w pięściarskiej szermierce zawodnicy rywalizowali w punktowanych pojedynkach. W sparingach udział wzięło ok. 20 młodych zawodników bytowskiego klubu.
W rankingowych walkach zobaczyliśmy czterech pięściarzy Gardy. Jako pierwszy w ringu pojawił się młodzik Szymon Domaszk, a jego rywalem w pojedynku w kategorii do 54 kg był Tomasz Idziak reprezentujący Tura Piła. Bytowiak zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów. Swoją walkę wygrał również kadet Igor Kreft. W zaciętym pojedynku w wadze do 66 kg pokonał na punkty Kamila Grabowskiego z Zawiszy Bydgoszcz. Junior Igor Jankowski zanotował porażkę. W pojedynku w wadze do 75 kg przed czasem pokonał go Arsenii Kavalevich z Brzostek Top Teamu Gdańsk. Jako ostatni z bytowskich pięściarzy zaprezentował się kadet Oliwier Stawski. W walce w kategorii do 57 kg pokonał Krzysztofa Grzębskiego z Boxing Klubu Iława.
- W punktowanych pojedynkach wypadliśmy dobrze. Szymon miał o rok starszego przeciwnika, ale wygrał. Igor [Kreft] jest świeżo po chorobie i wahałem się, czy w ogóle wystawić go w turnieju. Bardzo chciał walczyć i pewnie wygrał. Jankes [Igor Jankowski] przegrał przed czasem. Wyraźnie zabrakło mu kondycji. Oliwier z kolei pokazał niezły boks, walczył na swoim dobrym poziomie – ocenia swoich bokserów Daniel Kreft, trener Gardy.
Organizatorzy nagradzali nie tylko pięściarzy. Pomiędzy walkami wyróżnili wiele osób i instytucji, przede wszystkim sponsorów, którzy na przestrzeni ostatnich lat pomagali im budować markę klubu. - To ukoronowanie dekady. Turniej rośnie w siłę, zyskuje na popularności. Zaprosiliśmy naszych sponsorów, działaczy Polskiego Związku Bokserskiego, włodarzy miasta i powiatu, przedstawicieli wielu instytucji i wielu innych gości, którzy wspierali nad przez ostatnie lata. Bez nich nie bylibyśmy w miejscu, w jakim jesteśmy. Staraliśmy się podziękować naszym partnerom, wręczając im statuetki. Dla najbardziej zaangażowanych przygotowaliśmy pamiątkowe koszulki oprawione w antyramy - podsumowuje Daniel Kreft.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie