
- Czy my mieszkańcy gminy Bytów, możemy czuć się bezpiecznie? - pytał radny Andrzej Borzyszkowski, w kontekście obcokrajowców, którzy wieczorami całymi grupami chodzą po mieście. Radni proszą też o patrole ustronnych placów zabaw, gdzie często odbywają się spotkania zakrapiane alkoholem.
- Na naszym terenie jest coraz więcej cudzoziemców, którzy u nas legalnie pracują. Ci ludzie z innych krajów z bliskiego i dalekiego wschodu są odmienni kulturowo. Poruszają się w grupach 5-, 10-osobowych. Z tego, co wiem, w ostatnich miesiącach ich wędrówki po mieście, szczególnie wieczorami w weekendy nasiliły się. Często nie zachowują się w sposób jakiego byśmy sobie życzyli, czyli nie respektują naszego porządku prawnego. Mówię o tym, bo mam sygnały od mieszkańców, że nasiliło się to w ostatnich trzech miesiącach. Słyszałem, że ci ludzie nie respektują też poleceń policjantów. Jeżeli funkcjonariusze chcą kogoś z takiej grupy wylegitymować, wtedy obstępują radiowozy uniemożliwiają interwencję. Policjanci mają utrudnione zadanie i czują się zagrożeni - mówił na sesji Rady Miejskiej radny Andrzej Borzyszkowski.
Były komendant powiatowy policji pytał o przygotowanie funkcjonariuszy do nowej sytuacji w mieście. - Czy policja jest przygotowana sprzętowo do nowego rodzaju zagrożeń? Jeżeli są to grupki kilkunastoosobowe, to potrzebny jest odpowiedni sprzęt np. w postaci taboru transportowego. Samochód osobowy w takich sytuacjach jest nieadekwatny, bo ma mało miejsca - mówił Andrzej Borzyszkowski.
- Oczywiście dostrzegamy, że w Bytowie jest coraz więcej osób spoza naszego kręgu kulturowego, jednak jaskrawe sygnały, aby policjanci odstępowali od czynności, do mnie nie dotarły. Interwencje w takich okolicznościach zdarzają się i są utrudnione, jednak radzimy sobie. Co piątek dokładamy służbę kryminalną, ale nie możemy być wszędzie. Oczywiście pomoc w zakresie zakupu pojazdów specjalnych do przewozu większej ilości osób przydałaby się w powiecie, bo takich samochodów nie posiadamy - mówił obecny na sesji Jacek Kowalski, komendant powiatowy policji w Bytowie.
Na nieodbierany telefon widniejący na stronie bytowskiej policji i libacje na placach zabaw zwracała uwagę radna Katarzyna Januszewska-Lisińska. - Do czego służy telefon widniejący na stronie? Czasami są drobne zdarzenia, np. prośba, aby policjant się przeszedł i sprawdził młodzież. Nie chciałabym w takich sytuacjach blokować telefonu alarmowego. Niestety, telefon widniejący na stronie nie jest odbierany, a wielokrotnie próbowałam dzwonić.
- W okresie wakacyjnym kręci się dużo młodzieży, dlatego proszę, by patrole odwiedzały place zabaw szczególnie te w ustronnych miejscach. Na placu zabaw położonym w lesie na osiedlu Jeziorki odbywa się bardzo dużo imprez z alkoholem. Mieszkańcy boją się tam chodzić. Jeżeli raz na jakiś czas policja zajedzie lub przejdzie się po okolicy zapewne będzie bezpieczniej dla dzieci i rodziców - mówiła Katarzyna Januszewska-Lisińska. Komendant policji zapowiedział częstsze patrole takich miejsc.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Może warto było by porozmawiać z tymi "cudzoziemcami" - dowiedzieć się skąd pochodzą, gdzie pracują, dlaczego tu przyjechali, jak się czują w Bytowie - może nawet dowiedzieć się imion, coś o rodzinach no i co im brakuje ? Przepuszczam że są z różnych dalekich krajów - czy tęsknią za rodzinami ? czy smakuje im Polskie jedzenie ? czy mają gdzie się spotykać ? czy Polacy są wobec nich gościnni ? Czy firmy, które ich zatrudniają dbają o to żeby im zapewnić naukę języka, możliwości integracji ?