Rada Gminy Lipnica po kilku latach batalii przyjęła ostateczną wersję herbu, czyli czarnego gryfa na złotym tle, wyłaniającego się zza zielonego pagórka i trzymającego w pazurach graniczny palik. Stara wersja, z lipą, umieszczona m.in. na tablicach z nazwami ulic, do czasu wykonania nowych zostanie zaklejona „legalnym” gryfem.
- To ważna chwila, bo udało się nareszcie doprowadzić do końca sprawę herbu - mówił na sesji 6.09. przewodniczący Rady Gminy Lipnica, Wojciech Megier. To finał ponad 10-letnich starań samorządu na Gochach. Poprzednie wzory herbu nie uzyskiwały akceptacji komisji heraldycznej w Warszawie. Dopiero projekt wypracowany przez zespół historyków i specjalistę od kaszubskich oznaczeń rodowych Przemysława Pragerta spełniał ich oczekiwania. Zanim jednak doszło do głosowania, na sali zawiązała się dyskusja. - Co zrobimy z tablicami, na których jest stara, niezatwierdzona wersja herbu z lipą? - pytał rady Roman Reszka. Chodzi m.in. o tablicę reklamową przed Urzędem Gminy i tabliczki z nazwami ulic w Brzeźnie Szlacheckim. - Z czasem rzeczywiście stanie się to problemem, bo każdy będzie chciał funkcjonować pod prawdziwym herbem - wtórował W. Megier. Władze gminy nie ukrywają, że na razie na aktualizację oznaczeń nie ma co liczyć. - Wymiana wszystkich tablic to spory wydatek. Póki co nie mamy na to środków - stwierdził wójt Andrzej Lemańczyk.
Wyjście z sytuacji znalazł radny Mirosław Bukowski. - Rozwiązaniem tymczasowym byłoby wykonanie nalepek z nowym herbem. Stopniowo trzeba wszystko ujednolicać, aby nie było różnicy między Lipnicą, a innymi miejscowościami. Mam nadzieje, że w przyszłym roku znajdą się środki na materiały, tablice i witacze z herbem na rogatkach gminy, które wreszcie będą ją promowały - mówił M. Bukowski.
W.R.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie