
Choć w Bytowie ludzie kojarzą go z branżą metalową, jego prawdziwą pasją są konie.
Stajnię pod Niezabyszewem Stanisław Malek postawił przed 3 laty. - Konie kochałem od zawsze. Wcześniej jednak nie miałem czasu. - mówi. Pod jednym dachem ze stajnią znajduje się ujeżdżalnia. Obok, już pod gołym niebem rozciąga się plac do ćwiczeń. To tu trenują Beata Babińska i Paula Wincław. Dziewczyny trafiły do Bytowa 2 lata temu, jako zawodniczki. - Jeździectwo to nasza pasja. Miałyśmy swoje konie i na nich jeździłyśmy, ale tak się potoczyło, że ich już nie mamy. Pan Malek dał nam tutaj drugą szansę - mówią
W tym roku niezabyszewska stajnia może się pochwalić udanym sezonem. - Startowaliśmy w kilkunastu konkursach. W tym w Mistrzostwach Polski Młodych Koni w Skokach w Gajewnikach. Wcześniej musieliśmy przejść specjalne eliminacje do nich. W Gajewnikach zajęliśmy 7 miejsce - mówi nie bez dumy S. Malek. Jego oczkiem w głowie jest klacz Doravella polski koń szlachetny półkrwi. Obok niej w boksach trzyma jeszcze 16 innych wierzchowców - rasy wielkopolskiej, niemieckie trakeny, ale też jednego deutsche reitpony i kuca holenderskiego. Wszystkie przeznaczone są do skoków. - Ujeżdżanie mnie nie interesuje. W skokach zasady oceniania są jasne - wyjaśnia S. Malek.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie