
Jedną z najpopularniejszych form pomocy innym jest zbieranie plastikowych nakrętek. Nie dość, że dzięki temu „oszczędzamy” środowisko, to jeszcze możemy kogoś wesprzeć. Ostatnio w naszej okolicy staje coraz więcej pojemników na ten odpad, m.in. Fundacji Piramida Pomocy.
ZACZĘŁO SIĘ NA MONSTER TRUCKU
Monster truck to międzynarodowy zlot pojazdów ciężarowych odbywający się co roku w Polskiej Małej Wsi koło Opola. Impreza przyciąga kierowców z całej Europy. Spotkać tam można też naszych. - To tam w 2019 r. poznałem Mariusza, kierowcę strażaka z Suwałk. Ma córkę, której wszczepiono implant ucha. Pilotował akcję „Kierowcy dzieciom”. Od niego dowiedziałem się, że sam aparat słuchowy to część sukcesu, bo potrzebne są też długie rehabilitacje. A one kosztują. Opowiedział mi o stowarzyszeniu Decybelek, które kierowcy ciężarówek wspierają. Choć sam mam zdrowe dzieci, postanowiłem, że też chcę pomóc - mówi Marek Grossmann, kierowca firmy Gosped, która mieści się w Nakli (gm. Parchowo). - Szukaliśmy partnera do wspólnych działań, zastanawiając się, jak i komu kierowcy ciężarówek mogliby pomóc. W Chojnicach działa stowarzyszenie Słyszeć bez Granic. Pod koniec 2019 r. rozpoczynali zbiórkę nakrętek na rzecz powstającego banku aparatów słuchowych. Włączyliśmy się - opowiada M. Grossmann. Ich Fundacja Piramida Pomocy wystartowała 27.12.2019 r. Nikt wtedy nie spodziewał się, że obejmie całą Polskę.
DRUGIE ŻYCIE ZUŻYTYCH OPON
Aby odróżniać się od innych zbiórek nakrętek, Piramida Pomocy stworzyła własny, charakterystyczny pojemnik. - Potrzebowaliśmy czegoś, co nie tylko łatwo samodzielnie zrobimy, ale też będzie tanie. Postawiliśmy na oponę. Nawiązuje do kierowców, którzy przecież stanowią jedno z najważniejszych ogniw akcji. Zużyte opony łatwo też zdobyć. Dogadaliśmy się z jedną z wulkanizacji, z którą zawarliśmy umowę użyczenia. Dzięki temu nie musimy się martwić późniejszą utylizacją. Siatkę, która okala boki opon, kupujemy po naprawdę promocyjnej cenie w sklepie Koszałka. Dostaliśmy sporo wsparcia od ludzi i firm - mówi M. Grossmann.
Pierwsze trzy opony opatrzone trójkątnym znakiem Piramida Pomocy stanęły w Kościerzynie. - Nakrętki zbieramy cały rok. Przy większej ilości możemy negocjować ceny w skupach. Gdy zaczynaliśmy, marzyło mi się, aby z tych kilkudziesięciu worków, które miałem nadzieję, że uda się nam uzbierać, ułożymy piramidę. Jednak to, co się wydarzyło w ciągu tych kilku miesięcy od rozpoczęcia zbiórki, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Udało się zebrać całą naczepę. Ponad 7 t! To dało prawie 10 tys. zł - opowiada M. Grossman.
Mężczyzna nadal nie dowierza, że akcja zyskała tak szeroki odzew. - Przede wszystkim wsparła mnie firma, w której pracuję, czyli Gosped, której właściciele związani są z Parchowem. W ostatnim czasie, dzięki nim, tam również stanął pojemnik z opony na nakrętki. Później dochodziły kolejne firmy, kolejni kierowcy. Głównie poprzez znajomości zawarte na naszych zlotach. Np. firma Omega spod Częstochowy udostępnia magazyn na nakrętki. Włączali się sołtysi, m.in. z Nakli. Jakieś 2 tygodnie po ustawieniu pierwszych pojemników w Kościerzynie zaczęły odzywać się jednostki ochotniczych straży pożarnych: Liniewo, Stężyca, Szymbark i inne. Przyjeżdżały po pojemniki, by stawiać w swoich miejscowościach oraz rozwozić do innych. Do dziś współpracujemy. I dołączają do nas kolejni strażacy. Ich pomoc jest nieoceniona, sami przywożą nam nakrętki z punktów. Kierowców również mamy z różnych zakątków kraju. Niektóre punkty ustawione są w miejscowościach granicznych, np. w Słubicach. Zawsze ktoś wraca i przywiezie stamtąd kilka woreczków - mówi pomysłodawca akcji.
JEDEN WYJĄTKOWY W BYTOWIE
Od niedawna opona na nakrętki Piramidy Pomocy stoi również w Bytowie. Konkretnie na stacji paliw przy ul. Zielonej. Zebrane w niej korki nie trafiają bowiem do fundacji, a do konkretnego chłopca, bytowiaka Kuby Jankowskiego, który cierpi m.in. na przepuklinę oponowo-rdzeniową oraz niedowład kończyn dolnych. - Kubę znam już od jakiegoś czasu. Kiedyś uczestniczyłem w zbiórce baterii i sprzętu, którą nadzorowała szkoła w Wałdowie wraz z miejscowymi strażakami. Jeden z druhów to mój kolega. Kuba niedawno odezwał się do mnie, czy nie można by było postawić pojemnika w Bytowie. Całość zebranych nakrętek trafia jednak do chłopaka - mówi M. Grossmann.
PIRAMIDA NA CAŁĄ POLSKĘ
Fundacja, mimo że działa od grudnia 2019 r., formalnie zarejestrowała się pod koniec wakacji. Piramidę Pomocy tworzą już nie tylko kierowcy, firmy czy strażacy ochotnicy. W większych miastach działają także wolontariusze, opróżniają pojemniki, doglądając ich. Np. w Trójmieście pracuje ich 6, w Częstochowie 3. Pomagają również w Lęborku, Słupsku, Ostrudzie, Mrągowie. W przygotowaniu do uruchomienia są punkty na Podlasiu. - Co ciekawe, kilka miesięcy temu odezwał się do nas bank Crédit Agricole, który chce w swoich placówkach w całej Polsce, a jest ich ok. 400, postawić nasze pojemniki - mówi M. Grossmann.
Fundacja nie tylko współpracuje z bankami aparatów słuchowych, które zajmują się przede wszystkim użyczaniem sprzętu oraz jego serwisem. Oferuje też pomoc w rehabilitacji. - Jak to znajomy powiedział: „Nie ucho słyszy a mózg”. To doskonale oddaje to, co ważne w całym procesie. U niektórych rehabilitacja będzie trwała rok, u innych miesiąc. Bywa bardzo kosztowna. Chcemy wspierać rodziny, których często po prostu nie stać. Ostatnio zwrócił się do nas ośrodek pomocy społecznej w Chojnicach z prośbą o pomoc. Czybyśmy nie pomogli w transporcie małego pacjenta do Bydgoszczy na implantację. Udało się wszystko załatwić - mówi M. Grossmann. Fundacja współpracuje również ze wspomnianym wcześniej stowarzyszeniem Decybelek. - Korzystamy z ich doświadczenia, wiedzy o turnusach i rehabilitacjach, bo sami takiej nie mamy, oraz z ich kontaktów - dodaje.
Do tej pory w całej Polsce stanęło już kilkaset opon Piramidy Pomocy. - W planach mamy też współpracę ze strażakami oraz pokazy w szkołach, m.in. pierwszej pomocy. Póki co blokuje nas pandemia. Kolejne pomysły będziemy realizować, gdy tylko sytuacja się uspokoi - dodaje pomysłodawca. Spis punktów i informacje o Piramidzie Pomocy można znaleźć na jej stronie facebookowej, a kierowcy ciężarówek zawsze mogą się zgłaszać, jeśli chcą się włączyć do pomocy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!