
Artur Korda i Łukasz Hering najlepsi w zawodach w Kołczygłowach. W meczu o 1 miejsce po trzysetowej walce pokonali faworyzowanych gospodarzy, Jordana Wiktorowicza i Ryszarda Rodę.
Organizatorzy mistrzostw powiatu bytowskiego w siatkówce plażowej w Kołczygłowach spodziewali się sporego zainteresowania, dlatego przygotowali trzecie boisko do gry. Nie było potrzebne, gdyż do rywalizacji stanęło tylko 8 drużyn. - Byli jednak najlepsi siatkarze z okolicy - twierdzi Ewelina Dolna, animator sportu w Kołczygłowach.
Mistrzostwa zaczęły się rywalizacją w dwóch grupach. W jednej z nich zagrały aż 3 mocne ekipy: występujący jako Uglo Artur Korda i Łukasz Hering, Sendom Bartoszylas w składzie Seweryn Mazur i Bartosz Tetzłaff oraz bytowiacy Robert Stoltman i Andrzej Jursza. Niespodziewanie dla tego ostatniego duetu po porażkach z najgroźniejszymi rywalami zabrakło miejsca w półfinale.
W pierwszym pojedynku półfinałowym A. Korda i Ł. Hering w dwóch setach pokonali Oshee Bytów, czyli Krzysztofa Lepera i Marka Stoltmana, w drugim Jordan Wiktorowicz i Ryszard Roda z KSK Kołczygłowy po trzysetowej walce uporali się z zawodnikami Sendomu.
Siatkarze z gminy Kościerzyna po krótkiej przerwie byli już gotowi do meczu o 3 miejsce. Pierwszego seta gładko wygrali bytowiacy z Oshee 15-9. W drugim gracze Sendomu, mimo że początkowo wyraźnie przegrywali, za nic nie chcieli ustąpić młodszym przeciwnikom. Ostatecznie M. Stoltman i K. Leper pokonali ich 22-20.
Ozdobą mistrzostw był mecz finałowy pomiędzy dwoma najlepszymi zespołami tego sezonu na Ziemi Bytowskiej. J. Wiktorowicz i R. Roda nadspodziewanie łatwo osiągnęli kilkupunktową przewagę (8-3). Bytowiacy popełniali proste błędy, ale było widać, że są w gazie i zależy im na zwycięstwie. A. Korda i Ł. Hering wyrównali przy stanie 11-11, ale końcówka należała do kołczygłowian, którzy wygrali do 12. W drugim secie to gospodarze zaczęli mieć problemy z przyjęciem zagrywki, przez to też z wyprowadzeniem ataku. Znów był remis przy wyniku 11-11, lecz tym razem Ł. Hering i A. Korda doprowadzili seta do szczęśliwego dla siebie finału, wygrywając do 13. O tytule mistrzowskim musiał więc zadecydować tie break. Od początku dominowali w nim młodsi bytowiacy, wykorzystując już duże zmęczenie R. Rody. Ostatecznie wygrali 15-9 i to im przypadły zwycięskie puchary ufundowane przez Starostwo Powiatowe w Bytowie. - Do końca meczu mieliśmy problemy z odbiorem zagrywki. Próbowaliśmy coś zmienić, szukaliśmy czegoś, ale nic to nie dawało. Gdy już traciliśmy do nich kilka piłek, trudno było to odrobić, bo oni seriami błędów nie popełniają - mówi J. Wiktorowicz.
- Mamy ogromną satysfakcję. W ubiegłym roku do ostatniego turnieju walczyliśmy z Jordanem i Rafałem Stoltmanem o pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Grand Prix Bytowa. W tym, wiedząc, że nie zawsze będę mógł w Bytowie grać, z Łukaszem [Heringiem] zaprosiliśmy do zespołu Tomka Maciejewskiego. Grand Prix wygrać się nie udało, ale w Kołczygłowach to sobie powetowaliśmy - mówi A. Korda ze zwycięskiego duetu.
Kołczygłowianie chcą mistrzostwa powiatu na koniec sezonu organizować także w następnych latach. - Chcielibyśmy je przygotować z większymi funduszami i trochę większe. Zastanawiamy się też, czy nie włączyć do mistrzostw rywalizacji kobiet, która mogłaby się odbywać dzień wcześniej - mówi J. Wiktorowicz, prezes KSK.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie