Reklama

Dzisiaj to już rzadkość

16/01/2014 13:28

Janina Błaszczak z Chotkowa została odznaczona „Złotym medalem za zasługi dla obronności kraju”. Wychowała 5 synów, którzy służyli w polskim wojsku, najmłodszy uczestniczył nawet w misjach pokojowych w Syrii i Iraku.


- Dzisiaj to już rzadkość. Nie ma obowiązku wojskowego i niewielu chłopców decyduje się na służbę. Dlatego pani Janina powinna być podawana za wzór. W polskim wojsku służyło aż 5 jej synów - mówił Wojskowy Komendant Uzupełnień, Ireneusz Strosik na spotkaniu 15.01. w bytowskim starostwie. Tego dnia J. Błaszczak odebrała z rąk starosty Jacka Żmuda-Trzebiatowskiego odznaczenie przyznane przez ministra obrony narodowej. - Kiedy najmłodszy z synów Paweł był w pierwszej klasie szkoły podstawowej, zmarł mąż. Musiałam sobie poradzić sama z dziewięciorgiem dzieci i gospodarstwem. Łatwo nie było - opowiada J. Błaszczak, której synowie Stanisław, Andrzej, Dariusz, Jan i Paweł służyli w wojsku. Każdy z nich w innej jednostce: Lęborku, Słupsku, Ustce, Trzebiatowie i Grudziądzu. - Martwiłam się jak wyjeżdżali, czy sobie poradzą z dala od domu. Najbardziej jednak dał mi w kość najmłodszy Paweł - mówi kobieta o synu, który towarzyszył jej w środowej uroczystości. - Byłem na misjach pokojowych w Syrii i Iraku. Zrezygnowałem jednak, bo w trakcie jednego z wyjazdów zmarł brat i trzeba było zająć się gospodarstwem. Poza tym matula bardzo przeżywała moje wyjazdy - mówi P. Błaszczak. - Kiedy tylko usłyszeliśmy o jakimś wypadku, z niepokojem czekaliśmy na informacje. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze - dodaje mama żołnierzy.


Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do