
Od ub.r. w naszym mieście funkcjonuje bezpłatna komunikacja publiczna. Wygląda na to, że jej uzupełnieniem mogą stać się hulajnogi na wynajem, choć nie wszędzie ich obecność wzbudza entuzjazm.
Francuska firma TIER Mobility jest jednym z europejskich potentatów w mikromobilności, czyli udostępnianiu elektrycznych hulajnóg, rowerów i skuterów na terenie miast. Ostatnio zwróciła się do władz Bytowa, by i u nas wprowadzić swoje pojazdy. - My udostępnimy jedynie miejsca postoju oraz wskażemy, gdzie ich hulajnogi mogłyby się poruszać, a gdzie nie, tak żeby było bezpiecznie i nie zrobił się bałagan - mówi burmistrz Bytowa Ryszard Sylka.
TIER działa m.in. w Trójmieście, a ostatnio testuje swoje usługi również w Lęborku. Jazda hulajnogami jest płatna. Trzeba zapłacić za odblokowanie pojazdu, a potem za każdą minutę jego użytkowania. Mimo że firma chwali się ekologicznym podejściem do prowadzenia biznesu, nie wszędzie ten typ mobilności znajduje uznanie. - Np. Walencja wycofała się z tego typu transportu. Jak pokazały badania z kilku europejskich miast, taki transport wcale nie wpłynął na ograniczenie ruchu samochodami. Okazało się, że z hulajnóg korzystają głównie piesi. Poza tym zajmują miejsce na chodnikach. W wielu miejscach latem trudno przejść, bo tarasują chodniki. Dochodzi też bezpieczeństwo pieszych, bo z tym bywa różnie, choć ta uwaga dotyczy wszystkich jadących po chodnikach. Jednym słowem bilans zysków i strat z wprowadzenia wynajmowanych hulajnóg jest ujemny - mówi prof. Mariusz Czepczyński z zakładu gospodarki przestrzennej Uniwersytetu Gdańskiego.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!