
- Latem przez Lipnicę odbywa się cały ruch nad morze. Jeżdżą tędy ciężarówki Druteksu oraz coraz więcej tirów z naszych kopalni. Z tego co wiem, droga 212 to jedna z trzech najbardziej obciążonych tras wojewódzkich - mówił Andrzej Lemańczyk, wójt Lipnicy. Samorządowcy z Gochów na sesji Rady Gminy przekonywali do konieczności przebudowy odcinka przez Lipnicę. - Nie przewidujemy tu żadnej inwestycji - nie pozostawiała złudzeń Anna Brzezińska-Michałejko z gdańskiego ZDW.
28.10. na sesji Rady Gminy Lipnica pojawiła się przedstawicielka Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku. - Często rozmawiamy o potrzebie remontu drogi wojewódzkiej 212 prowadzącej przez Lipnicę. Nie chodzi tyle o nawierzchnię, co pobocza i chodniki, które odcinkami pamiętają lata 70. Z powodu nierówności źle się nimi chodzi, dlatego od kilku lat prosimy o inwestycję. Zgłaszają to radni i mieszkańcy, dlatego chcielibyśmy się dowiedzieć, jakie plany na tę drogę ma Zarząd Dróg Wojewódzkich - rozpoczął dyskusję Wojciech Megier, przewodniczący Rady Gminy Lipnica. - W ostatnich latach na drogę 212 przeznaczyliśmy sporo środków. Remonty zaczęły się w 2014 r. Wykonaliśmy przejście przez Lipnicę, głównie roboty nawierzchniowe, w tym wysepka zwalniająca od strony Chojnic. W ramach tzw. wielkiej łaty w 2019 r odnowiliśmy 2,6 km, w 2020 - 7,5 km, w 2021 r. prawie 3 km. Tak właściwie jeśli chodzi o remont nawierzchni w gminie Lipnica, pozostało nam 800 m w Wojsku. Tam jakość dywanika nie jest najgorsza, dlatego nie ma ciśnienia, aby się nią szybko zająć. Na drodze na bieżąco trwają remonty cząstkowe. Niedawno wykonaliśmy tam naprawy za pomocą emulsji grysów. Można powiedzieć, że w gminie Lipnica sporo się działo - mówiła Anna Brzezińska-Michałejko, zastępca dyrektora ds. utrzymania dróg i mostów Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, dodając: - W województwie pomorskim mamy 1740 km nawierzchni dróg wojewódzkich. Do niedawna większa część była w złym stanie lub gorzej niż złym. W związku z tym, że wprowadzono Polski Ład, w ub.r. udało nam się wyremontować 100 km dróg. Podobną długość zrobiliśmy rok wcześniej. Stan nawierzchni naszej sieci systematycznie się poprawia. Jest założenie, że jeżeli jakieś samorządy chcą przebudowy przez miejscowość, to we własnym zakresie robimy nawierzchnię drogi. Jeśli chodzi o infrastrukturę dodatkową, jak odwodnienia, zjazdy, chodniki, to odbywa się to przy partycypacji kosztów ze strony gminy.
Dyrektor odniosła się też do przygotowanego projektu przebudowy fragmentu prowadzącego przez stolicę Gochów. - Wykonany został w ramach dużego projektu przebudowy drogi 212. Niestety, nie będziemy wracać do jego realizacji. Może służyć jako koncepcja, którą można aktualizować. Dokumentacja pochodzi z 2015 r. Zdezaktualizowała się już i na jej podstawie zadanie nie będzie realizowane. Nie mam też dobrych wiadomości, jeśli chodzi o plany remontowe. Na terenie gminy Lipnica nie przewidujemy inwestycji, bo tak jak powiedziałam, skupiamy się na utrzymaniu nawierzchni. Ta w gminie Lipnica jest w dobrym stanie. Wszystkie środki na remonty przeznaczamy w miejscach, gdzie nawierzchnie są w stanie złym - rozwiała nadzieje radnych dyrektor gdańskiego ZDW. - Wypada podziękować za to, co zostało zrobione do tej pory. Nam jednak chodzi o odcinek przez Lipnicę. Z tego co wiem, pas drogowy należy do województwa, a pani powiedziała, że to gmina ma partycypować w kosztach jego przebudowy. Ludzie i tak robią dużo, porządkując teren przy swoich posesjach na poboczu drogi. Stan chodników pozostawia jednak wiele do życzenia. Nie mówiąc już o tym, że w Lipnicy przydałaby się ścieżka rowerowa. Ostatnio na zebraniu wiejskim jeden z mieszkańców powiedział, że cudem przeżył, gdy znalazł się na drodze między dwoma samochodami ciężarowymi. Nasz samorząd już wcześniej kierował pisma do ZDW o sygnalizację świetlną przynajmniej w pobliżu szkoły i urzędu gminy. Odpowiedź zawsze była jedna, że analiza nie wykazała konieczności jej zamontowania. Mam wrażenie, że czekamy, aż stanie się tragedia. Dopiero wtedy zaczynamy działać. Mieszkam w Lipnicy od urodzenia. Mogę powiedzieć, że w ciągu 25 lat ruch samochodowy przez wieś wzrósł czterokrotnie, jeżeli nie więcej. Z roku na rok jest coraz niebezpieczniej - mówił radny Bogdan Rymon Lipinski. Przekonywał, że na wzrost bezpieczeństwa może wpłynąć ścieżka rowerowa ciągnąca się przez Lipnicę od skrzyżowania na Osusznicę do skrzyżowania w kierunku Ostrowitego. - Jeżeli ludzie po jednej stronie będą mieli ścieżkę rowerową, nie będą musieli wjeżdżać na drogę wojewódzką. Zazdrościmy gminie Konarzyny, skąd rowerem możemy dojechać bezpiecznie do Chojnic. Też byśmy tego oczekiwali, tym bardziej że funkcjonują u nas kopalnie, a będzie ich jeszcze więcej i natężenie ruchu ciężarówek wzrośnie. Może chociaż na początek zamontować sygnalizację świetlną taką jak przy szkole w Gostkowie i przebudować najgorsze fragmenty chodników. Małymi krokami też można poprawiać bezpieczeństwo na tej drodze - przekonywał B. Rymon Lipinski.
Dyrektor ZDW potwierdziła, że wykonano analizę zasadności budowy w Lipnicy sygnalizacji świetlnej. - Wyszło, że jej budowa nie jest wskazana. Zamiast tego audytor zaproponował inne sposoby spowolnienia ruchu. Rozwiązaniem są m.in. wysepki i przejścia dla pieszych z azylami, przynajmniej na wlocie i wylocie z miejscowości. Co do sygnalizacji świetlnej, to oznakowanie i organizacja ruchu nie leżą w kompetencji ZDW. Zarządcą ruchu na drogach wojewódzkich jest marszałek. W jego imieniu działa departament infrastruktury urzędu marszałkowskiego. To jest instytucja, do której należy kierować swoje wnioski, jeśli chodzi o wyznaczenie nowych przejść czy zmian w organizacji ruchu. Jak nam każą, to zrobimy projekt i postawimy oznakowanie. Na ich polecenie wykonujemy też wszystkie analizy. Czasami zdarza się, że z opracowania wynika jedno, a zrobimy co innego, bo np. ukształtowanie terenu jest takie a nie inne - mówiła A. Brzezińska-Michałejko.
Radni zwrócili też uwagę na słabe oświetlenie przejść dla pieszych. - Uważam, że doraźne działania nie załatwią problemu. Najgorszy odcinek jest od tej nieszczęsnej wysepki na wjeździe ze strony Chojnic i do zjazdu do stacji benzynowej. Prawdopodobnie niebawem przy trasie wojewódzkiej powstanie kolejny duży market, więc ruch jeszcze się nasili. Jest tam chodnik, którym nie da się chodzić. Modernizacja tego fragmentu trasy wojewódzkiej będzie tańsza niż przebudowa centrum Lipnicy. Może na początek uda się przebudować tylko tę część, ale kompleksowo. Czujemy się trochę dziwnie, skoro pani dyrektor mówi, że nie planuje się realizacji przygotowanego projektu. Dokument powstał, ładnie nam go przedstawiono, apetyty rosły, a teraz okazuje się, że wszystko jest nieaktualne. Myślę, że powinniśmy do niej wrócić. Nasz wniosek będziemy ponawiać. Nie poprzestaniemy tylko na tym spotkaniu. Na kolejne zaprosimy marszałka czy przewodniczącego sejmiku. Będziemy o tym rozmawiać - mówił W. Megier. - Jestem po kilku rozmowach z marszałkiem i wicemarszałkiem od dróg. Od nich nie usłyszałem takich negatywnych informacji, że w Lipnicy nic nie planuje się robić. W tym tygodniu rozmawiałem z przewodniczącym sejmiku i wiem, że układany jest budżet samorządu wojewódzkiego na przyszły rok. Nie powiedział, że nie znajdą się środki na naszą drogę, dlatego jestem optymistą - mówił Andrzej Lemańczyk, wójt Lipnicy. Dyrektor ZDW zachęcała lipnickich samorządowców do włączenia się w proces projektowania przebudowy drogi. - Później taką dokumentację można przekazać jako pomoc rzeczową dla województwa. Musi to przejść cały proces uzgodnień z ZDW, aby po realizacji nowa droga była spełnieniem marzeń samorządu, a nie stała się kolejnym bublem - mówiła A. Brzezińska-Michałejko. - Nie mówię, że samorząd nie ma dołożyć do dokumentacji. Ale Rada Gminy nie może przeznaczyć 100 czy 200 tys. zł na projekt, nie mając gwarancji, że to zostanie kiedyś zrealizowane - mówił W. Megier, kończąc dyskusję i zapowiadając dalsze starania samorządu o modernizację kilkuset metrowego wjazdu do Lipnicy od strony Chojnic.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!