
Zamontowano czujniki powietrza w Bytowie i okolicy. W sumie sieć 12 czujników na bieżąco bada czym oddychamy.
Nawet 250% przekroczenia normy pyłu zawieszonego w powietrzu o godz. 6.00 nad ranem w Borzytuchomiu i przekroczona norma jakości powietrza po południu w kilku innych gminnych miejscowościach. Zamontowano czujniki powietrza w Bytowie i okolicy.
Wspólny projekt powiatu i gmin kosztował blisko 80 tys. zł. - Urządzenia są jeszcze kalibrowane, ale wyniki pomiaru już można odczytywać na stronie internetowej Syngeos - mówi Małgorzata Zielonka, naczelniczka wydziału ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa w bytowskim starostwie, która koordynuje projekt. Gdy wejdziemy na stronę www.panel.syngeos.pl, zobaczymy mapę Polski, na której zaznaczono miejsca instalacji czujników na bieżąco badających jakość powietrza. Niedawno do list dołączono te pracujące w naszym powiecie, czyli na podstawówkach w Borzytuchomiu, Studzienicach, Kołczygłowach, Tuchomiu, Parchowie i Lipnicy oraz na Urzędzie Gminy w Czarnej Dąbrówce. W Bytowie zainstalowano dwa czujniki mierzące poziom pyłów w różnych częściach miasta. - Jeden pracuje na bytowskim ogólniaku, a drugi na Szkole Podstawowej nr 5 w Bytowie. Poza tym aktualne dane o jakości powietrza, temperaturze i ciśnieniu prezentowane są na tablicy. Niebawem wyświetlacz z „piątki” zostanie przeniesiony na budynek Bytowskiego Centrum Kultury, aby każdy, przechodząc ul. Wojska Polskiego, mógł zapoznać się z bieżącymi informacjami zebranymi przez czujnik - mówi M. Zielonka. Już pierwsze dni pracy urządzeń pokazały, czym tak naprawdę oddychamy. - Zaczął się sezon grzewczy, dlatego w wielu miejscach kontrolki zaświeciły się na czerwono. To oznacza bardzo złą jakość powietrza - mówi M. Zielonka. Na czytelnym wykresie na stronie Syngeos można zobaczyć dane z ostatnich 24 godzin. Wyraźnie na nim widać skoki zanieczyszczenia powietrza, w czasie kiedy rozpalane są domowe piece, czyli nad ranem i popołudniu oraz poprawę jakości w nocy. Duży wpływ na to mają warunki atmosferyczne. - Czujniki w zależności od nich ściągają dane z terenu o promieniu od 1 do 1,5 km - mówi M. Zielonka.
Na razie zamontowane w ramach projektu czujniki pokazują parametry pyłu zawieszonego w powietrzu PM 10 i PM 2,5. Część samorządów zdecydowała się na zakup urządzeń, które w przyszłości będą mogły zostać rozbudowane również o odczyt zawartości tlenku węgla, ozonu czy benzenów. - Od kilku dni obserwuję odczyty z naszego czujnika. Z wykresu wyraźnie widać, kiedy domowe kotłownie zaczynają prace, a kiedy kominy już nie dymią. Nawet tylko w przypadku jedynie pyłów zawieszonych widać duże skoki. W przyszłości chcemy rozbudować możliwości naszego czujnika. Każdy z mieszkańców będzie miał bieżący podgląd na jakość i skład powietrza. Myślę, że wpłynie to na naszą świadomość i ekologiczne zachowanie - mówi Bogdan Ryś, wójt Studzienic.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!