Reklama

Czasy trudne, remonty konieczne. W Tuchomiu i Bytowie parafie przystąpiły do remontów swoich świątyń

18/08/2022 17:20

W Tuchomiu i Bytowie parafie przystąpiły do remontów swoich świątyń.

Nie tylko w Borowym Młynie trwa remont zabytkowej świątyni. Prowadzą je także parafie w Tuchomiu i Bytowie. Rusztowanie pojawiło się wokół wieży kościoła pw. św. Wojciecha w Tuchomiu. Poewangelicka świątynia zbudowana z czerwonej cegły przechodzi rewitalizację murów. - Przez trzy lata prace prowadziliśmy na ścianach bocznych, teraz kolej na wieżę - mówi ks. Franciszek Pudlewski, proboszcz parafii pw. Świętego Michała Archanioła w Tuchomiu. Prace planowo zakończyć się mają pod koniec września. Dodatkowo w oknach pojawią się witraże. - Systematycznie montujemy je zarówno w naszej świątyni Modrzejewie, jak i w św. Wojciechu. Przygotowuje je witrażysta z Chojnic, Czesław Skajewski - mówi ks. F. Pudlewski, dodając: - Rewitalizacja to duży remont, więc na ten trudny rok wystarczy. Nie zamierzamy ruszać z innymi.

Remont prowadzi także greckokatolicka parafia św. Jerzego w Bytowie. Na zabytkowej XVII-wiecznej cerkwi kładziony jest nowy dach z gontu. Na ukończeniu są prace nad nawą główną. Pozostają jeszcze boczne części świątyni. - Choć sporo pracy przed nami, to jesteśmy na dobrej drodze - mówi ks. Stefan Prychożdenko, proboszcz parafii św. Jerzego w Bytowie. Kładzeniem gontu zajmuje się specjalistyczna firma. - Ma doświadczenie w tego typu pracach. Drewniane klepki z drzew iglastych muszą być odpowiednio wykonane. Dodatkowo są konserwowane przed położeniem i jeszcze raz ponownie już na dachu - tłumaczy ks. S. Prychożdenko, dodając: - Tak zabezpieczony powinien nam posłużyć przez wiele lat, stając się jednocześnie ozdobą Bytowa.

Także i tu, pomimo dotacji z Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Miejskiego w Bytowie i konserwatora zabytków, w wysokości blisko 310 tys. zł sen z powiek spędza koszt materiałów. - Mówiąc wprost, z pierwotnego kosztorysu niewiele zostało. Ceny zmieniały się praktycznie z dostawy na dostawę. Jesteśmy mniejszością religijną i jako niewielkiej społeczności zawsze trudno nam podołać większym remontom. Cerkiew jest zabytkowa i wszelkie prace zawsze są prowadzone pod nadzorem konserwatora - mówi Ks. S. Prychożdenko. Szacowany koszt remontu to 410 tys. zł. - Pieniądze pochodzą z dotacji, a także ofiarności parafian. Przez cały czas można nas wspierać, wpłacając środki na konto parafii św. Jerzego w Bytowie: Bank Spółdzielczy w Bytowie nr konta 57 9321 0001 0013 8370 2000 0010 - mówi ks. proboszcz.

Tymczasem wkrótce ruszą prace także w największej bytowskiej świątyni, stojącym przy rynku kościele św. Katarzyny. Ten wybudowany w połowie XIX w. obiekt pierwotnie był użytkowany przez luteran. Na ten rok planowano wymianę witraży. Tymczasem zapowiada się też niespodziewany remont tynków zewnętrznych. Te bowiem w niektórych miejscach już odpadają. Pieniądze na witraże są zabezpieczone, podobnie na część robót tynkarskich, jednak nie na wszystkie. W ostatnią niedzielę ks. proboszcz Krzysztof Gąsecki zwrócił się do wiernych o pomoc w sfinansowaniu naprawy. Roboty tynkarskie szacowane są na ok. 175 tys. zł.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do