Reklama

„Chińczyk po kwarantannie” Krystyny Chwojnickiej i Wołodii Drozda.

10/01/2021 09:20

Wołodia Drozd i Krystyna Chwojnicka z Modrzejewa znani są przede wszystkim z pisania ikon. Czasami jednak zajmują się nieco mniej poważnymi pracami.

- Przed świętami zgłosiła się do nas osoba, by wykonać popularną grę w chińczyka. Mąż początkowo nie chciał się zgodzić. Ostatecznie się zdecydował, ale jak to Wołodia, wykonał go po swojemu - mówi Krystyna Chwojnicka z Modrzejewa (gm. Tuchomie). Na planszy poza znanym układem pól Wołodia Drozd umieścił lokalne elementy. Mamy więc herb gminy Tuchomie, a także kaszubskiego gryfa. Całość małżeństwo nazwało „Chińczykiem po kwarantannie”. - Grę wraz z kostką i pionkami umieściliśmy w jutowym worku, który dodatkowo ozdobiłam namalowanymi kwiatami - mówi K. Chwojnicka, dodając: - Stwierdziłam, że to bardzo dobry pomysł na świąteczny prezent.

W sumie powstało ich 16. - Przekazaliśmy je naszym znajomym. Dodatkowo na szydełku wykonuję różne maskotki, które także dodawałam do paczki - mówi K. Chwojnicka, dodając: - Otrzymaliśmy nawet propozycję, by sprzedawać ją w sklepie z pamiątkami. Jednak na to się nie zdecydowaliśmy.

K. Chwojnicka wraz z W. Drozdem wciąż pracują też nad ikonami. - Piszę te z Matką Boską. Z kolei Wołodia wykonuje nowe dla siebie wizerunki, np. św. Józefa z Jezusem czy Maryi całującej rączkę małego Jezusa - wyjaśnia K. Chwojnicka.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do