
W ukraińskiej gminie Koropiec działają trzy szkoły. Ich rodzice boją się posyłać swoje pociechy do dwóch z nich, bo nie posiadają pomieszczenia, w którym mogą się schować podczas rosyjskich bombardowań. Rozwiązaniem może być autobus dowożący do innej placówki. Bytowiacy zbierają pieniądze na jego zakup.
W październiku do Bytowa przyjechała przedstawicielka burmistrza Koropca Mykoly Tymkiva, która na Ziemi Bytowskiej ma rodzinę. - Odwiedziła nasze starostwo, zwracając się o pomoc w zakupie autobusu, którym można by dowozić dzieci do szkoły posiadającej schron - mówi wicestarosta Leszek Waszkiewicz. W gm. działają trzy placówki - dwie z nich nie mają pomieszczeń, w których uczniowie i nauczyciele mogliby się schronić podczas bombardowania. Co więcej, z racji ostrzału sieci energetycznej i elektrowni w Ukrainie występują zakłócenia w dostawach prądu. - Odczuwają to zarówno szkoły, jak i ich uczniowie, trudno bowiem w takich warunkach prowadzić nauczanie, również to zdalne - mówi starosta. Problem zaopatrzenia w prąd ma rozwiązać, kupując generator. Z kolei na brak schronu można zaradzić autobusem, który dowoziłby uczniów do jedynej „bezpiecznej” szkoły.
- Okazuje się, że tanio moglibyśmy kupić taki pojazd od bytowskiego autobusu. To DAF napędzany dieslem na 53 miejsca - mówi starosta. Oszacowano go na 60 tys. zł. L. Waszkiewicz zwrócił się o wsparcie do gmin. - Razem uzbieralibyśmy taką kwotę. W większości nasze gminne samorządy odpowiedziały pozytywnie - mówi starosta. Auto ma zostać zakupione w najbliższym czasie i być może jeszcze przed świętami pojedzie do Ukrainy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!