Reklama

Bytów zobaczył „niedozobaczenia”

26/02/2025 18:26

Ukraina pogrążona w wojnie w zderzeniu z tą sprzed agresji Rosji w obiektywie reportera Vladyslava Musiienki. W Muzeum Zachodniokaszubskim w Bytowie otwarto ważną, przejmującą wystawę fotografii.

 

W piątek 21 lutego w Muzeum Zachodniokaszubskim w Bytowie odbył się wernisaż wystawy fotografii Vladyslava Musiienki „niedozobaczenia". Jej organizatorem jest Bogdan Hrycyna, który kijowskiego fotoreportera poznał za pośrednictwem korespondenta Polskiej Agencji Prasowej w Kijowie. To za sprawą bytowiaka Vladyslav Musiienko zgodził się na wystawę w naszym mieście swoich fotografii z czasów wojny i za sugestią także tych, które pokazują Ukrainę spokojną, uśmiechniętą, żyjącą swoim rytmem – tę sprzed agresji Rosji. - Zawsze chciałem pokazać mojemu Bytowowi moją Ukrainę. Chciałem państwu pokazać pola żółtego słonecznika na tle błękitnego nieba, chciałem, żebyście razem ze mną usiedli na brzegu rzeki w centrum Lwowa, rzeki, której tak naprawdę nie ma, spróbowali zaleszczyckich pomidorów, bo nigdzie pomidory nie smakują tak jak w Zaleszczykach w kanionie Dniestru. Chciałem, żebyście razem ze mną zobaczyli taką Ukrainę, gdzie są najsłodsze arbuzy na świecie z Chersonu – mówił Bogdan Hrycyna, ale to już jest „niedozobaczenia", bo przyszli „asvabaditieli" i „zwolnili ludzi z życia", zniszczyli je z hasłem „Kto wam tak pozwolił żyć?".

Bytowiak nie krył, że najtrudniejszy był dla niego wybór zdjęć Vladyslava Musiienki na wystawę. - Myślę, że zdjęcia pana Vladylava są świadectwem, dokumentem, krzykiem do cywilizowanego świata, a właściwie pytaniem: czy tak wygląda XXI wiek? - mówił Bogdan Hrycyna.

Wernisaż rozpoczął się zupełnie nietypowo. Sala była przyciemniona, słychać było muzykę skomponowaną przez artystę z Ziemi Bytowskiej, tworzącego pod pseudonimem Meh Indigo. Vladyslav Musiienko w wernisażu uczestniczył wirtualnie. Bardzo chciał przyjechać do Bytowa, ale się rozchorował. - Po pierwsze chciałbym podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w organizację tej wystawy, zespołowi muzeum – mówił Vladyslav Musiienko, który już w 2014 r. zaczął swoim obiektywem dokumentować wydarzenia związane z agresją rosyjską. Dlatego, że czuł potrzebę, by pokazać to światu. Drugim gościem specjalnym wernisażu była Olga Solarz, która akurat przebywała na Ukrainie w bezpiecznym miejscu w bunkrze pod 1,5-metrową warstwą ziemi i gruzu. - Ogromnie dziękuję organizatorom za wirtualną możliwość uczestnictwa – mówiła pochodząca z Lęborka Olga Solarz z Fundacji Magia Karpat, która pomaga Ukraińcom przy linii frontu, przekazując bezpośrednio żołnierzom pomoc zebraną w Polsce. Także bytowiacy za pośrednictwem tej fundacji przekazują dary dla walczących Ukraińców.

Na wystawie pokazano 60 reporterskich fotografii Vladyslava Musiienki z podpisami w językach polskim, ukraińskim i angielskim. Na jednej z nich uczestniczka wernisażu, która dziś mieszka w Bytowie, zobaczyła... swoje mieszkanie w Charkowie.

- Ta wystawa nie powinna się odbyć, nie powinna mieć miejsca, bo powód jej powstania nie powinien istnieć. Wolelibyśmy, aby wojny nie były powodem do wystaw – mówił przewrotnie na otwarciu tej przejmującej i niecodziennej wystawy Tomasz Siemiński, dyrektor Muzeum Zachodniokaszubskiego w Bytowie.

Wystawę, którą można oglądać do 5 maja, patronatem objęli Polska Agencja Prasowa i marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 26/02/2025 18:29
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama
Reklama
Wróć do