Bytów rezygnuje z budowy publicznego szaletu, który miał powstać w tym roku

Bytów rezygnuje z dotacji na budowę publicznego szaletu, który miał w tym roku stanąć przy parkingu pod zamkiem u zbiegu ulic Wolności i Podzamcze.

W tegorocznym budżecie gminy Bytów zapisano 600 tys. zł na budowę nowego miejskiego szaletu. W Bytowie funkcjonują dwa, tj. nowy na dworcu oraz stary, pamiętający jeszcze PRL-u - przy ul. Ogrodowej. Kolejny miał stanąć na parkingu u zbiegu ulic Wolności i Podzamcze, na którym obok okolicznych mieszkańców swoje auta stawia wielu odwiedzających zamek, a także osoby, które przyjechały załatwić coś w centrum. Z myślą o budowie, szacowanej na 880 tys. zł, ratusz postarał się o dotację z Lokalnej Grupy Działania Partnerstwo Dorzecze Słupi. Z tego źródła Bytów miał otrzymać 130 tys. zł. Jak się jednak okazuje, w tym roku nie skorzysta z tej dotacji. Ratusz bowiem chce, by pieniądze zapisane w budżecie zamiast szalet wsparły budowę ul. Przyborzyckiej, która rozpoczęła się w ub.r.

- To pierwszy raz, kiedy rezygnujemy z przyznanej nam dotacji. Jednak musimy skończyć budowę ul. Przyborzyckiej. To w tej chwili nasz priorytet. Nie spodziewaliśmy się, że przebudowa linii gazowej, która jest tam konieczna, będzie aż tak kosztowna. Ma się odbywać bez zamykania przepływu gazu. Wykorzystana zostanie specjalna, skomplikowana technologia, dlatego jak nam tłumaczą - kosztuje ok. 850 tys. zł, czyli znacznie więcej, niż przewidywaliśmy - komentuje burmistrz Bytowa Ryszard Sylka. Budowa szaletu ma zostać przełożona na przyszły rok.

A co z pieniędzmi przyznanymi gminie przez LGD Partnerstwo Dorzecze Słupi? - To są środki unijne. Będziemy się starali, by nie przepadły, tzn. byśmy mogli je wykorzystać, proponując w jakimś konkursie jako dofinansowanie, który ogłosimy zapewne jeszcze w pierwszej połowie br. - mówi Lilianna Grosz, prezes zarządu LGD Partnerstwo Dorzecze Słupi.