
Nadleśnictwo Bytów przy współpracy z Urzędem Miejskim po raz trzeci
zorganizowało w Lesie Rzepnickim biegi na orientację, włączając się do
ogólnopolskiej akcji „Cała Polska biega z mapą”. Udział wzięło 105 osób.
Tegoroczne biegi zostały rozegrane w systemie scorelauf. Zadanie polegało na
tym, by w 1,5-godzinnym limicie czasowym zaliczyć jak najwięcej punktów
kontrolnych. Tych w Lesie Rzepnickim nieopodal Bytowa, który to teren kilka
lat temu przygotowano do uprawiania orientacji sportowej, jest 30. Punkt to
drewniany słupek z numerem i przymocowanym perforatorem, dzięki któremu można
potwierdzić swoją obecność w danym miejscu.
10.05. na trasę ruszyło 105 osób (przed rokiem 73) - indywidualnie lub w
kilkuosobowych drużynach. Uczestnicy zostali wyposażeni w mapę i karty
startowe z wyszczególnionymi miejscami, na których należało odcisnąć
odpowiedni perforator. Każdy sam decydował, do których punktów zamierza
dotrzeć oraz jaką trasę wybiera. Ważne, aby zmieścić się w limicie czasowym. -
Spojrzałem na mapę. Zaplanowałem dotarcie do 16 punktów kontrolnych,
znajdujšcych się w miarę blisko siebie. W trakcie stwierdziłem, że nie zdążę
wszystkich „ogarnąć”. Szukałem jeszcze 13 punktu, ale czas się kończył i
postanowiłem pobiec na metę. Okazało się to dobrym posunięciem - mówi
zwycięzca zawodów Krzysztof Gostomczyk. Uczeń bytowskiego ogólniaka po raz
pierwszy w biegu na orientację wzišł udział w marcu, wygrywając w Lesie
Rzepnickim rywalizację licealistów w „Wiosennym przebudzeniu”, a w kwietniu
wystartował w Ekstremalnym Rajdzie na Orientację Harpagan-47 pod Lęborkiem,
gdzie dystans 25 km pokonał w 7 godzin 40 minut. - Uwielbiam mapę, lubię
pobiegać po lesie, w trudnym terenie. Dla mnie to fajna zabawa - mówi K.
Gostomczyk, który planuje kolejne starty w biegach na orientację. Tak jak on
12 punktów kontrolnych zaliczyli sklasyfikowani na 2 i 3 miejscu Edward
Kobierowski i Michał Dorau, ale na mecie pojawili się nieco później niż
zwycięzca. - Wybrałem punkty najbardziej oddalone, bo założyłem, że pobiegnę
najpierw tam, a potem - jak czas pozwoli - obskoczę punkty przy mecie.
Taktyka była dobra, ale przydałoby się pół godziny więcej czasu. Wtedy
osišgnšłbym plan - dzieli się swoimi wrażeniami z biegu E. Kobierowski, który
wzišł udział w akcji także przed rokiem, ale wówczas trasę przemierzał ze
swoimi dziećmi.
W kategorii kobiet wystartowała tylko jedna uczestniczka - Agata Lenz.
Zaliczyła 8 punktów kontrolnych. Najwięcej osób przemierzało trasę w
kilkuosobowych drużynach. Zwyciężyli „Strażnicy Lasu” z bytowskiego Gimnazjum
nr 2, którzy odszukali i potwierdzili swoją obecność na 13 aż punktach
kontrolnych. Drugie miejsce zajęły „Leśne Skrzaty” z Dąbia, a trzecie duet
Karolina Kolonko - Wiktoria Witkowska.
- Dzięki temu, że wcześniej zorganizowaliśmy zawody dla uczniów gimnazjów i
szkół ponadgimnazjalnych, a także rozpropagowaliśmy akcję na lokalnych
portalach, ludzie zaczęli dopytywać się o szczegóły. Mam nadzieję, że za rok z
frekwencjš będzie jeszcze lepiej - mówi Jerzy Sudoł z Nadleśnictwa Bytów,
jeden z organizatorów akcji i propagator biegów na orientację.
Bytów był jednym z 21 miast, które przystąpiły do organizowanej po raz czwarty
akcji „Cała Polska biega z mapą”. Łącznie w kraju pobiegło 3 tys. osób.
Najwięcej w Łodzi (270 osób).
B.M.
TRASA - Czym byłby Tour de Pologne bez umiejętnie zaplanowanej trasy?
Podobnie jest z biegiem na orientację. Jedyna różnica jest taka, że trasa nie
jest znana przed zawodami. Jak doda się do tego fakt, że mapa też jest
nieznana, dostajemy zestaw, w którym każdy bieg jest niepowtarzalnym
przeżyciem - z baneru reklamującego akcję „Cała Polska biega z mapą”.
[gallery link="file" ids="9817,9818,9819,9820,9821,9822,9823,9824,9825,9826,9827,9828,9829,9830,9831,9832,9833,9834,9835"]
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie