Reklama

Bytów. Odwołane do końca roku

09/09/2013 08:12

- Każdy miesiąc zwłoki to dla naszych pociech ogromna strata. Przy ich problemach systematyczność w rehabilitacji to podstawa - skarżą się rodzice dzieci korzystających z opieki Ośrodka Rehabilitacji Psychoruchowej przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Bytowie. Placówka zawiesiła działalność, bo brakuje pieniędzy na zajęcia dla najmłodszych.


Z pomocy specjalistów Ośrodka Rehabilitacji Psychoruchowej korzystało 25 dzieci w wieku od 2 do 12 lat. Dla maluchów borykających się z rozmaitymi upośledzeniami, takimi jak porażenie mózgowe, zespół Downa czy autyzm codziennie oferowano zajęcia. Dzieci mogły korzystać z fizjoterapii, terapii sensorycznej, pedagogicznej, logopedycznej. Dla najmłodszych i rodziców pracowali psycholodzy. - Otwierając ten ośrodek przed ponad 10 laty, zależało nam, aby do profesjonalnej pomocy miało dostęp jak najwięcej potrzebujących. Z myślą o nich dobieraliśmy różne rodzaje zajęć, ale też korzystaliśmy z modelu norweskiego, który zakładał stworzenie niewielkiego ośrodka jak najbliżej miejsca zamieszkania. Wiadomo bowiem, że podróżowanie z takim maluchem do dużych ośrodków, oddalonych niekiedy nawet po kilkadziesiąt kilometrów, jest stresujące - opowiada Michał Gurowski, prezes kościerskiego oddziału Fundacji Sprawni Inaczej, któremu podlega bytowska placówka.


To, co od wielu lat funkcjonowało z powodzeniem, nagle przestało. - O tym, że zajęcia w ośrodku są odwołane do końca roku, dowiedzieliśmy się nagle w poniedziałek 2.09. po miesięcznej przewie wakacyjnej. Wcześniej nikt nie sygnalizował, że mogą pojawić się jakieś problemy - mówią ze zdenerwowaniem zdezorientowani rodzice maluchów. Szybko okazało się, że główny powód odwołania zajęć to pieniądze. Fundacja Sprawni Inaczej nie znalazła się na liście beneficjentów Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. - Taka sytuacja zdarzyła się nam po raz pierwszy. My też o tym, że nie otrzymamy na ten rok pieniędzy, dowiedzieliśmy się dopiero pod koniec sierpnia - tłumaczy M. Gurowski. - Naszą aplikację o wsparcie na funkcjonowanie ośrodka składaliśmy w listopadzie ubiegłego roku. PFRON konkurs rozstrzygnął w maju, ale nadal był on otwarty. Wcześniej zdarzało się bowiem, że niektóre placówki, które uzyskały wsparcie, rezygnowały z niego i trzeba była organizować kolejne nabory. Kilka dni temu ukazała się ostateczna lista organizacji, na której nas niestety nie ma - wyjaśnia M. Gurowski.


Fundacja zawiesiła więc zajęcia dla najmłodszych, bo na finansowanie ich z własnych środków jej nie stać. - Wcześniej z racji, że konkurs rozstrzygał się w drugiej połowie roku, zajęcia finansowaliśmy ze środków Fundacji, potem jednak dotacja nam je oddawała. Teraz tak się nie stało i niestety chociaż bardzo byśmy chcieli, nie mamy za co zorganizować tych zajęć. Zdajemy sobie jednak sprawę, że w przypadku schorzeń naszych podopiecznych każda chwila na rehabilitację się liczy. Dlatego szukamy innych możliwości, ale nie mamy żadnych gwarancji, że zakończą się pomyślnie - dodaje M. Gurowski.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do