Odbudowa i przebudowa restauracji Champion"s, która spłonęła pod koniec lutego, będzie kosztować miejską kasę około 600 tys. zł.
Przypomnijmy, budynek restauracji Champion"s liczył ponad sto lat. Po pożarze, którego przyczyną było zawalenie się komina, pozostały tylko zgliszcza. Ocalało zaplecze kuchenne i magazyny. Budynek, należący do gminy Bytów, dzierżawił wtedy Henryk Wiczkowski. Restauracja była ubezpieczona. Odszkodowanie nie sięgnie jednak więcej niż 100 tys. zł. A jak się okazuje, by móc odbudować obiekt przy okazji zmieniając jego przeznaczenie potrzeba co najmniej 6 razy tyle. - I tyle też zaplanowaliśmy przeznaczyć na ten cel w przyszłym roku. Stosowny zapis znalazł się w projekcie budżetu na 2014 r. - mówi burmistrz Ryszard Sylka.
Póki co nie wiadomo dokładnie jak będzie wyglądał odbudowany obiekt. Przygotowana wcześniej koncepcja zakłada tylko, że w środku znajdą się kasy biletowe i toalety oraz najprawdopodobniej mały sklepik pamiątkarski. Jak tłumaczono kilka miesięcy temu w ratuszu, nie ma potrzeby odbudowy restauracji, ponieważ lokale, w których można coś zjeść znajdują się w kompleksie basenowym. Projekt budynku ma być gotowy 23.12.
Na rozstrzygnięcie czeka również rozprawa byłego dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Bytowie. Po tym jak spłonęła restauracja policja wytoczyła mu proces oskarżając o zaniedbanie swoich obowiązków. - W tej sprawie nawet zapadł już wyrok. Zasądzono wobec mnie karę nagany. Ale nie zgadzam się z tym i złożyłem odwołanie. Moja sprawa miała zostać ponownie rozpatrzona 21.10. Niestety z powodu, że bytowskie wydziały Sądu Rejonowego w Lęborku są sparaliżowane nie odbyła się. Odroczono ją nie określając kolejnego terminu - mówi były dyrektor MOSiR-u, obecnie prezes pływalni, Krzysztof Stępień.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie