Niemal do ostatniego dnia ratusz i spółka basenowa zwlekały z podpisaniem umowy na zarządzanie tym, co zostało po Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Przez najbliższe 4 lata mieniem po MOSiR-ze będzie zarządzać spółka basenowa. Ratusz stosowną umowę podpisał z nią 31.12., czyli w dniu formalnego rozwiązania MOSiR-u. Na rozstrzygnięcie czekała załoga likwidowanej firmy. Póki co nowy zarząd postanowił zatrudnić spośród nich na stałe dwóch konserwatorów. Kolejne dwie osoby pracują na umowę zlecenie. - Ostateczną listę zatrudnionych powinniśmy poznać pod koniec stycznia. Wciąż kompletujemy załogę - mówi prezes spółki basenowej Krzysztof Stępień. Do obsadzenia ma 8,5 etatu. Tyle bowiem zaplanowano w umowie na zarządzanie majątkiem po MOSiR-ze. - Poszukujemy jeszcze chętnych na stanowisko konserwatora, mamy dwa miejsca w recepcji i pół etatu administracyjnego. Osoby, które do tej pory zatrudniliśmy, to byli pracownicy MOSiR-u, ale mogą się do nas zgłaszać też inni, ponieważ część byłej załogi odeszła na emeryturę - tłumaczy K. Stępień. - Nie wiem tylko co zrobić z jedną osobą, która jest radnym (chodzi o Bogdana Hnatiuka z Rady Gminy Parchowo - red.). W tym miejscu póki co zostanie wakat - wyjaśnia prezes spółki basenowej.
Spółka basenowa za zarządzanie znajdującym się przy ul. Mickiewicza majątkiem po MOSiR-ze ma otrzymać w tym roku niecałe 340 tys. zł. To połowa pieniędzy przeznaczonych na MOSiR w 2013 r. - Przeważająca część tej kwoty to koszty pracowników - mówi księgowy spółki basenowej Janusz Korda tłumacząc, że jego firma zajmować się będzie przede wszystkim bieżącą administracją majątku zlikwidowanego ośrodka. - Do naszych obowiązków należy również przygotowanie półmaratonu Gochów i Otwartych Mistrzostw Pomorza w Kulturystyce i Fitness. Pozostałymi sprawami ma zająć się miasto. Nie ukrywam nawet, że wolelibyśmy, by Urząd Miejski, gdy zechce na stadionie coś zorganizować, zlecał to organizacjom pozarządowym lub byśmy z nimi współpracowali - wyjaśnia K. Stępień.
Póki co spółka basenowa zarządza tylko pomosirowskim majątkiem leżącym przy ul. Mickiewicza. W umowie nie ma mowy o infrastrukturze znajdującej się nad jeziorem Jeleń, która również była częścią ośrodka. Mowa o 8 domkach letniskowych, asfaltowej drodze i kąpielisku wraz z piaskowymi boiskami i placami zabaw. - Można powiedzieć, że ten majątek wrócił do gminy. Obiektami nad Jeleniem zajmą się poszczególne wydziały Urzędu Miejskiego. Kilka domków letniskowych jeszcze w tym roku zamierzamy wystawić na sprzedaż. Aktualnie trwają prace przy podziale działek, ponieważ zbywać je będziemy razem z gruntem. Prawdopodobnie pierwsza próba sprzedaży obejmie jednocześnie wszystkie domki. Jeśli się nie uda oddać ich w jedne ręce, będziemy się ich pozbywać pojedynczo - zapowiada A. Kraweczyński. Na sprzedaż trafią jedynie 4 murowane domki, drewniane już rozebrano. Nad Jeleniem miasto w tym roku zajmie się też przebudową pomostu przy Bosmance oraz budową nowego oświetlenia od ul. Gdańskiej aż do ośrodka. Nie oznacza to jednak naprawy samej drogi.
Kolejnym obiektem, który ma trafić w ręce basenowej spółki, jest stadionowy hotel. - Nie spełnia wymogów, nie przyciąga klientów, nie zachęca do odwiedzin. Po prostu potrzebuje remontu. Niestety, jeszcze nie może przejąć go basen, ponieważ do 2015 r. obowiązuje nas zakaz sprzedaży związany z wcześniejszą termomodernizacją dofinansowaną z pieniędzy unijnych. Dlatego póki co niewielki remont wykonamy sami - mówi burmistrz.
Tymczasem stadion w tym roku czekają poważne inwestycje w sumie mające kosztować ponad 2 mln zł. Ich przygotowanie i prowadzenie weźmie na siebie Gmina Bytów. W ratuszu mówi się o przebudowie bieżni, oświetlenia i monitoringu. W budynku po spalonej restauracji powstaną też toalety i kasa biletowa. - Poza tym zajmiemy się wyznaczaniem nowych boisk treningowych przy ul. Brzozowej. To jednak uzależnione jest od tego na jakich zasadach i czy uda nam się przejąć potrzebny grunt. Nie wykluczamy też innych prac przy ul. Mickiewicza. Te natomiast zależą od tego, co powie nam spółka basenowa, czyli obecny zarządca stadionu. Stosowną listę mamy otrzymać jeszcze w tym miesiącu - tłumaczy R. Sylka. Miasto za jakiś czas spróbuje też dogadać się z zarządem Drutex Bytovii w sprawie oddania Domku Sportowca i płyty głównej boiska. Spółka basenowa najprawdopodobniej zarządzać będzie również mającym powstać przy ul. Brzozowej skateparkiem.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie