Reklama

Bytów. Czip czy podatek? A może jedno i drugie...

13/11/2013 16:45
Choć z punktu widzenia budżetu miejskiego to sprawa błaha, temat niczym bumerang wraca co rok przy okazji głosowania nad uchwałami podatkowymi. Chodzi oczywiście o podatek za posiadanie psa.

Nie inaczej było na sesji Rady Miejskiej 30.10. Bytowscy rajcy podnieśli psi podatek z 36 do 37 zł. Dla kasy miejskiej oznacza to wpływy rzędu kilku tys. zł. - Otrzymujemy podatek za około 140 psów - mówi miejska skarbniczka Barbara Góra. Przy okazji zwracano uwagę, że i tak właściciele wielu czworonogów nie kwapią się do płacenia.

Dla części radnych podatkiem nie warto zawracać sobie głowy i powinno się go zastąpić obowiązkiem znakowania czworonoga. - To parodia. Martwe prawo, którego i tak nikt nie przestrzega. Musimy wymyślić coś, co by miało sens, a nie tylko kazać ludziom płacić - wyjaśnia radny Wiesław Dykier. - Można by za tę kwotę zlecać czipowanie psów, by łatwiej w razie czego odnaleźć właściciela czworonoga. Teraz musimy zatrudniać hycla, a w ten sposób po pewnym czasie większość psów byłaby już zarejestrowana. Gmina nie ponosiłaby kosztów wyłapywania bezpańskich zwierząt - tłumaczy radny Jarosław Gawin.

Ale prawo nie zezwala na wydanie kwoty z podatku na czipy dla psów. - Może w takim razie udało by się wprowadzić przepis zezwalający na to, by osoby, które założą swoim czworonogom takie urządzenia, nie musiały płacić podatku - zastanawia się J. Gawin.

Radni zapowiedzieli, że przyjrzą się sprawie.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do