Niektórym bytowskim spółdzielcom nie podoba się sposób płacenia za śmieci. Ich zdaniem przepłacają.
O CO CHODZI
- Rada Miejska uchwaliła, że opłata za śmieci będzie naliczana od ilości zużytej wody. A nasza spółdzielnia nalicza nam tę opłatę od osoby. Sposób ten nie różni się niczym od tego z lat ubiegłych. Z tym, że w czerwcu ubiegłego roku płaciliśmy 8 zł, a w lipcu po wprowadzeniu nowego systemu dostaliśmy pismo, że opłata wzrasta do 12,5 zł od głowy. W mieszkaniu mam 4 osoby, miesięcznie zużywam około 5 m3 wody. Złożyłam deklarację, że będę segregować śmieci, więc według prawa, czyli uchwały RM, powinnam płacić około 25 zł. Tymczasem BSM wystawia mi co miesiąc rachunek na ponad 50 zł - mówi mieszkająca przy ul. Zwycięstwa Anita Ignatowicz, która próbuje wyjaśnić, skąd bierze się tak wielka różnica w opłatach. - Rozmawiałam z prezesem spółdzielni. Zaczął coś niejasno tłumaczyć, że jeśli Urząd Miejski stwierdzi, że mamy nadpłatę to dostaniemy zwrot, który trafi do kasy BSM-u. W takim wypadku w przyszłym roku być może zmniejszy się opłata za odpady o złotówkę. Ale nadal nie wiemy, dlaczego płacimy dużo więcej niż to co mówi miasto? Posługuję się liczbą mnogą ponieważ ten problem dotyczy również moich sąsiadów - wyjaśnia A. Ignatowicz.
Zarówno mieszkanka ul. Zwycięstwa jak i jej sąsiedzi chcą od BSM, by zgodził się na samodzielne rozliczanie się z ratuszem ze śmieciowej opłaty. - Dzięki temu płacilibyśmy tyle, ile powinniśmy. Niestety pan prezes powiedział mi, że wiąże się z tym tyle pracy, że to nieopłacalne. Ja jednak uważam, że warto, skoro mam płacić przeszło 200 zł rocznie więcej niż powinnam. Jestem ciekawa, co mają powiedzieć rodziny większe niż moja, na przykład 8-osobowe, bo takie też tu mieszkają? - tłumaczy A. Ignatowicz.
ROZLICZAJĄ SIĘ DOBRZE?
W ratuszu dowiedzieliśmy się natomiast, że BSM rozlicza się z gminą prawidłowo, czyli posługując się zużyciem wody wskazanym przez główne liczniki budynków. - Natomiast opłaty, jakie mieszkańcy wpłacają do kasy spółdzielni to ich wewnętrzna sprawa, w którą my nie ingerujemy. Tak czy inaczej u nas wszystko gra - tłumaczy Marcin Chac, kierownik wydziału spraw rolnych i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Bytowie.
Czy BSM działa zgodnie z prawem mieszkańcy próbowali się też dowiedzieć w Starostwie u powiatowego rzecznika konsumentów. - Była u mnie jedna osoba ze spółdzielni BSM. Ale nie mogłam jej pomóc, ponieważ między spółdzielnią a jej mieszkańcami nie zachodzi relacja konsument-przedsiębiorca. Lokatorzy sami tworzą tego rodzaju organizację i mają wpływ na wybór jej władz. Muszą to załatwić we własnym zakresie - rozkłada ręce powiatowy rzecznik konsumentów, Izabela Metel.
ZGODNIE Z PRAWEM
Prezes BSM nie widzi w naliczaniu opłaty śmieciowej od osoby nic dziwnego. - Uważam, że naliczanie opłaty od wody nie jest adekwatne do rzeczywistości. Zresztą nas nie obowiązują uchwały Rady Miejskiej. Poza tym o takim sposobie zdecydowała Rada Nadzorcza spółdzielni i tylko ona mogłaby to zmienić jeśli mieszkańcom coś się nie podoba. Mimo to nie bardzo wiem po co? To, że ktoś płaci więcej, to jednostkowe przypadki. Jakiekolwiek zmiany są dla nas nieekonomiczne. Przede wszystkim musielibyśmy się zaopatrzyć w podliczniki - mówi prezes BSM Mirosław Galas dodając, że na początku przyszłego roku wysokość opłaty może ulec zmianie. Wszystko zależy od tego w jaki sposób spółdzielnia rozliczy się z opłaty śmieciowej z ratuszem.
Tymczasem lokatorzy zwracają uwagę, że liczniki już są zainstalowane. - W każdym z mieszkań są co najmniej dwa, osobno na ciepłą i zimną wodę - zapewnia A. Ignatowicz.
Według prezesa nie ma to żadnego znaczenia. - Te wodomierze nie mają atestów. Ich wymiana na takie, które zaakceptują Wodociągi Miejskie lub przeprowadzanie legalizacji, jeśli dobrze pamiętam co dwa lata, jest zbyt droga - wyjaśnia prezes. Mieszkańcy zastanawiają się jednak dlaczego w takim razie spółdzielnia je zamontowała? Inni zwracają uwagę, że koszty legalizacji i tak się zwrócą.
W przypadku A. Ignatowicz gdyby przez okrągły rok miała płacić 54 zł miesięcznie za śmieci, ponieważ tyle wychodzi wg zarządzenia rady nadzorczej BSM, musiałaby do kasy spółdzielni wpłacić 648 zł. Natomiast według tego czego żąda ratusz wychodzi jej tylko 270 zł. Różnica to 378 zł. Tymczasem jak nam powiedział dyrektor Wodociągów Miejskich Marcin Rychter, legalizacja każdego z liczników kosztuje 20 zł od każdego urządzenia. Trzeba też kupić nowe liczniki, których ceny wahają się w granicach 40 zł za sztukę. Jednym słowem koszt przy licznikach to 180 zł. Jak łatwo policzyć w kieszeni mieszkanki ul. Zwycięstwa pozostawałoby co roku nawet 200 zł. A jako że legalizacja liczników odbywa się co 6 lat, jeszcze więcej. I mimo że w domu ma nawet trzy liczniki, to ich wymiana wraz z legalizacją i tak będzie dla niej sporo tańsza niż płacenie za śmieci od osoby. A w ciągu kolejnych kilku lat rocznie oszczędzać będzie co najmniej kilkaset zł.
Z REGUŁY WODOMIERZE
Inni zarządcy wspólnot mieszkaniowych swoich mieszkańców rozliczają według wskazań liczników z ubiegłego roku. - Miasto otrzymało dane o zużyciu wody z Wodociągów Miejskich za zeszły rok i na tej podstawie wyliczyło stawki. My większość naszych mieszkańców też właśnie w ten sposób rozliczamy. Są jednak przypadki, gdy ktoś miał wykupione mieszkanie jeszcze kilka miesięcy przed wprowadzeniem nowego systemu, a mieszkać zaczął później. W takiej sytuacji ma praktycznie zerowe zużycie wody i za śmieci teoretycznie nie powinien płacić - tłumaczy Katarzyna Gierszewska z przedsiębiorstwa Cyferka, które zajmuje się również administracją budynków mieszkalnych. W praktyce tacy płacą za śmieci, ale ryczałtem od osoby. - A rozliczymy się ze wszystkimi dokładnie za to, co zużyli na początku przyszłego roku gdy będziemy wiedzieli w jaki sposób z nami z kolei rozliczy się z opłaty śmieciowej ratusz - wyjaśnia K. Gierszewska.
W BSM-ie tak naprawdę sposób naliczania opłat zależy tylko od spółdzielców. Wiadomo, że ci, którzy oszczędzają wodę wolą płacić tak jak gdzie indziej. Natomiast ci, którzy zużywają jej więcej najpewniej będą optować za obecnym systemem naliczania opłat za śmieci.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie