Reklama

Bycio wchodzi do kultury masowej

16/06/2022 17:20

Zaczęło się od prostego gadżetu przedstawiającego pluszowego kasztanowego rycerza. Szybko jednak Bycio zaczął szerzej wpisywać się w krajobraz naszego miasta i okolicy.

Pomysł na maskotkę, która mógłby kojarzyć się i promować miasto na zewnątrz, nie jest nowy. Swoje w okolicy mają Brusy - grzyba Bruska, czy Kartuzy - misia Bruna. Bytów postawił na Bycia. Do swojego pluszaka szybko dołączył serię książeczek po kaszubsku i polsku o przygodach kasztanowego rycerza. W sumie wydano je w kilkunastotysięcznym nakładzie. Trzeba powiedzieć, że sprzedają się nie tylko w naszym powiecie czy na Kaszubach, ale także całej Polsce i poza jej granicami.

Bycio zaczął też żyć życiem pozaksiążkowym. W Bytowie z Byciem w roli głównej powstał mural przy ul. Młyńskiej. Nie można też zapomnieć o komunikacji miejskiej. Choć starsi co do nazwy Byciobusów czasem mają mieszane uczucia, uważając ją za mało poważną, wśród najmłodszych budzi ona jak najbardziej pozytywne skojarzenia. - Gdy podczas promocji ostatniej części, zapytałam dzieci, jaką nazwę noszą autobusy jeżdżące w Bytowie, w górze pojawił się las rąk. Wszystkie wiedziały - mówi Anna Gliszczyńska, autorka tekstu. Z kolei w języku najmłodszych bytowiaków Byciobus stał się nawet synonimem jakiegokolwiek autobusu. - Ostatnio byłam z moim 4-letnim synkiem w mieście. W pewnej chwili ulicą jechał jakiś autobus. Na jego widok synek zawołał: „Mamo, patrz, Byciobus!” - opowiada nam bytowianka, która zajrzała do naszej redakcji w ub. tygodniu.

Na podstawie przygód Bycia powstają też scenariusze przedstawień, tworzone są teatralne pacynki. Jego naturalnych rozmiarów postać pojawia się w różnych miejscach i okolicznościach, uświetniając lokalne imprezy.

W Gostkowie w ramach akcji Cała Polska Czyta Dzieciom przez cały miniony rok maskotka towarzyszyła uczniom nie tylko w szkole na lekcjach wuefu, podczas uroczystości i apeli, ale także uczestnicy zabierali ją do domów. - Pomysł nie jest nowy. O podobnym czytałam w jednym z czasopism, a także moja wnuczka, z przedszkola przyniosła maskotkę - fokę, którą trzeba było się zaopiekować. Pomyślałam, dlaczego by nie zrobić tego z Byciem - mówi emerytowana nauczycielka z Gostkowa, Ewa Sobczyńska, która wraz z Bożeną Diks prowadziły akcję.

Bycio odwiedził farmę strusi afrykańskich w Garczynie, krzywy dom w Szymbarku, zajrzał do strażackiej remizy w Gostkowie i Bytowie, a także zakładu energetycznego. Przejechał się także... Byciobusem. Maskotka towarzyszyła dzieciom również przy różnych domowych zajęciach. Pomagała w przygotowywaniu szaszłyków, sałatki czy słodkich wypieków. Na podstawie historii udokumentowanych przez zdjęcia E. Sobczyńska napisała krótkie opowiadania opisujące pobyt Bycia u poszczególnych osób. - Rodzice bardzo zaangażowali się w cały projekt, za co jestem wdzięczna. Dzięki temu Bycio odwiedził sporo miejsc nie tylko w Gostkowie - mówi E. Sobczyńska, dodając: - Pisanie opowiadań było dla mnie miłym doświadczeniem. Opisując jego przygody, miało się niemal wrażenie, że maskotka ożywa, a my opisujemy faktyczne spotkania, przeżycia.

Maskotka Bytowa pojawiła się ostatnio także na magnesach z kaszubskimi zwrotami dotyczącymi aktywności: Bëtk w jezorze, na rëbach, biegô, z balą, na kòle. Można je kupić m.in. w punkcie informacji turystycznej przy bytowskim rynku. Tam także znajdziemy koszulki z Byciem.

Z kolei na uruchomionym od niedawna kanale Spotify Gminy Bytów pojawiły się słuchowiska z dwóch pierwszych części przygód kasztanowego rycerza. W niedługim czasie mają się pojawić kolejne.

Wróćmy jednak do książeczki. Dziś jest wszak najpopularniejszą kaszubską na Ziemi Bytowskiej. Poszczególne części dotyczące zwłaszcza swoich terenów rozdawano uczniom uczęszczającym na lekcje języka kaszubskiego. Wiele kolejnych trafiło w ich ręce jako nagrody w różnych konkursach. Choć dokładnej liczby nie da się określić, można śmiało szacować, że w mieście i okolicy książeczek z przygodami Bycia trafiło do kilku tysięcy domów. - Żaden z symboli miast na Kaszubach nie jest wykorzystywany literacko. Bycio stanowi tu wyjątek. Dzięki temu promuje nie tylko Bytów, ale i czytelnictwo jako takie, co ważne również po kaszubsku. Dzięki swoim wędrówkom włączone do tego są też okoliczne gminy. Poza Ziemią Bytowską ta literacka postać sprawia, że Bytów - zwłaszcza najmłodszym czytelnikom - kojarzy się z Kaszubami. Książeczki z jego przygodami są popularnym prezentem na różnego rodzaju konkursach, festiwalach. Można je też wypożyczyć w różnych miejscach na Kaszubach. Bycio to doskonały przykład dla innych, jak dbać o kaszubszczyznę, a jednocześnie promować swoje strony, integrować miejscowych wokół lokalnej postaci, nawet jeśli jest to tylko postać literacka - mówi dr Dariusz Majkowski z Muzeum Muzyki i Piśmiennictwa Kaszubsko-Pomorskiego w Wejherowie.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do