Buźka w Borzytuchomiu

W Borzytuchomiu stanął znak przypominający kierowcom, że powinni zwolnić. Mieszkańcy widzą pierwsze efekty. Samochody zwalniają.

Buźka w Borzytuchomiu stanęła przy wjeździe od strony Bytowa. Radarowy wyświetlacz prędkości informuje kierowców, z jaką szybkością poruszają się, wjeżdżając do miejscowości. Jeśli jadą przepisowo, wita ich słowem „Dziękuję” podświetlonym na zielono. Gdy jadą za szybko, pojawia się czerwony napis „Zwolnij”. - Ten wjazd był bardzo niebezpieczny dla przechodniów. Znajdują się tam też przystanki, z których wsiada i wysiada młodzież. To bardzo ruchliwy odcinek drogi wojewódzkiej. Już nie raz pojawiały się głosy na zebraniach sołeckich, że trzeba coś zrobić z pędzącymi przez naszą miejscowość samochodami. Myśleliśmy wiele pomysłów, m.in. postawienie fotoradaru. W końcu doczekaliśmy się choć tego znaku - mówi Iwona Czapiewska, sołtys Borzytuchomia. Rada Gminy podjęła uchwałę o jego montażu we wrześniu i przekazała dotację w wysokości ponad 22 tys. zł samorządowi województwa pomorskiego. Radarowy wyświetlacz informuje kierowców nie tylko o łamaniu przez nich przepisów, ale też o wysokości mandatu, jaki nam grozi oraz o liczbie punktów karnych, gdy przekraczają prędkość. - Przez te pierwsze tygodnie od jego pojawienia zauważyliśmy, że kierowcy jakby jechali wolniej. Dodatkowo w ramach przebudowy drogi wojewódzkiej na odcinku Borzytuchom - Bytów powstała przy wjeździe wysepka, która też zmusza kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Chcielibyśmy, aby dodatkowe znaki pojawiły się w centrum naszej wsi. Mało kto przestrzega u nas 40 km/h. A tuż obok dwóch sklepów nieopodal budynku Urzędu Gminy, gdzie jest przejście dla pieszych, stoi się kilka minut, zanim ktokolwiek nas przepuści. Czasami te auta naprawdę pędzą. Przydałaby się tam sygnalizacja świetlna z fotokomórką. Póki co cieszymy się z pierwszego sukcesu. Mamy nadzieję, że w przyszłości pojawią się nowe urządzenia, tak by mieszkańcy czuli się bezpieczniej - tłumaczy I. Czapiewska.